Porta Petrol znów czeka z terminalem
Sąd Najwyższy skierował sprawę dotyczącą budowy terminalu paliwowego Porty Petrol do ponownego rozpatrzenia przez NSA. Oznacza to, że terminal, który mógłby ruszyć w kwietniu, znowu musi czekać.
Postępowanie dotyczyło prawomocności warunków zabudowy, jakie otrzymała od Urzędu Miejskiego w Świnoujściu Porta Petrol. Od kilku lat inwestycję blokuje Stowarzyszenie Ekologiczne Estuarium.
— Wyrok Sądu Najwyższego jest właściwie dla nas korzystny, bo nie zamyka nam drogi do uruchomienia bazy. Jednak z drugiej strony nowe postępowanie przed NSA znów na czas nieokreślony odsuwa termin rozruchu — tłumaczy Andrzej Grotowski, prezes Porty Petrol.
Świnoujska baza przeładunkowa paliw płynnych Porty Petrol, spółki zależnej Porty Holding, jest już gotowa. Budowa infrastruktury technicznej jest na ukończeniu i gdyby spółka uzyskała wszystkie wymagane przepisami zezwolenia, mogłaby zacząć handel paliwami nawet w kwietniu.
— Dopóki jednak nie wyjaśni się w NSA sprawa warunków zabudowy, nie dostaniemy żadnych zgód m.in. od inspektora nadzoru budowlanego czy Sanepidu — twierdzi Andrzej Grotowski.
Tymczasem niemiecki Oiltanking, konkurent Porty Petrol, otrzymał od MSP pozwolenie na budowę terminalu morskiego na terenie Portu Gdańsk. Jednak pod określonymi warunkami.
— Przez 25 lat firma nie może prowadzić działalności w zakresie przeładunku i zbiornikowania benzyn oraz olejów opałowych i silnikowych — wyjaśnia Magdalena Nienałtowska z biura prasowego MSP.
Firma może zajmować się jedynie przeładunkiem i zbiornikowaniem chemikaliów. Wiadomo, że przyczyną takiej decyzji jest przeciągająca się prywatyzacja Rafinerii Gdańskiej. MSP obawia się, że powstanie terminalu w tym rejonie obniży jej wartość.
Ochotę na budowę terminalu ma także szwedzki koncern naftowy Preem, posiadający w Polsce sieć stacji benzynowych. Trwające ponad rok starania firmy o uzyskanie zgody na rozpoczęcie tej inwestycji zakończyły się jednak fiaskiem. Na przeszkodzie stanęło bliskie położenie RG od planowanego terminalu.
— Nie rezygnujemy jednak z planów posiadania w Polsce własnej bazy przeładunkowej — twierdzi Adam Ringer, członek zarządu Preem Polska.
