Portret beneficjenta bezpiecznego kredytu

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2023-10-09 20:00

Hipoteki z dopłatą od państwa biorą mieszkańcy miast największych i najmniejszych. Do poniedziałku bezpieczny kredyt zaciągnęło 17,5 tys. osób.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • ile trwa okres oczekiwania na decyzję w sprawie bezpiecznego kredytu
  • ile wniosków o ten kredyt trafiło do poniedziałku do banków
  • jaki jest przeciętny wiek kredytobiorców
  • gdzie mieszkają beneficjenci programu i jak spłacają swoje długi
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Dwa do trzech miesięcy — tyle wynosi przeciętny czas oczekiwania na wypłatę kredytu objętego rządowym systemem opłat do oprocentowania hipotek. Banki i pośrednicy informują, że fala zainteresowania Bezpiecznym kredytem 2 proc. nieco opadła, jednak utrzymuje się na wysokim poziomie. Dotarliśmy do najświeższych statystyk Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), operatora programu, z których wynika, że do 9 października do banków wpłynęło 54 161 wniosków o kredyt subsydiowany przez państwo.

Pisaliśmy już wielokrotnie, że liczba wniosków nie jest równa liczbie wnioskodawców. Ponad połowa zainteresowanych kredytem nie aplikuje o pieniądze bezpośrednio w banku, ale idzie do brokera finansowego, żeby znalazł dla nich najlepszą ofertę. Pośrednik wysyła co najmniej dwa zapytania do różnych banków. Liczbę wniosków należy więc podzielić co najmniej przez dwa, żeby uzyskać obraz realnego popytu.

Druga fala popytu nadciąga

Takie działanie matematyczne ma sens z tego względu, że według rządowych szacunków w tym roku dopłatami ma zostać objętych 50 tys. kredytów. Na tyle przewidziano też pieniędzy na ten cel w budżecie.

Jak blisko jesteśmy tej granicy?. Odpowiedź jest ważna, ponieważ media zaczynają spekulować, czy wystarczy pieniędzy na bezpieczny kredyt i czy w konsekwencji nie zostaną wprowadzone dodatkowe limity dla wnioskujących. Zaczynają mieć one wpływ na decyzje kredytowe ludzi, którzy decydują się złożyć wniosek, zanim warunki zostaną zmienione.

Z prostego rachunku dzielenia liczby wniosków przez dwa wynika, że do wyczerpania limitu jeszcze trochę brakuje, bo liczbę wnioskodawców można szacować na około 30 tys. Tyle osób wystąpiło o kredyt w ciągu trzech miesięcy od startu programu na początku lipca. Do końca roku zostały ponad dwa miesiące i jest bardzo możliwe, że wnioskodawców będzie więcej niż 50 tys.

Czy banki będą w stanie fizycznie obsłużyć tylu klientów i podpisać z nimi umowy? Na 9 października, jak wynika z danych BGK, liczba zawartych umów wyniosła 17 548. W ostatnich tygodniach proces wypłaty kredytów przyspieszył do ponad 3 tys. tygodniowo. Banki musiałyby jednak mocno pokręcić tempo pracy, żeby do końca roku beneficjentów bezpiecznego kredytu było 50 tys.

Rynek czeka na Santandera

Popyt na rządowy program zaskoczył banki i pośredników — to prawda, ale nawet przy najlepszym przygotowaniu procesów w pewnym momencie kończą się moce przerobowe i możliwość obróbki fali napływających wniosków. Rynek czeka z niecierpliwością na włączenie się do gry Santander, co pomoże rozładować górkę kredytową. Bank na razie nie podaje terminu przystąpienia do programu, utrzymując w mocy ogólną zapowiedź, że stanie się to w IV kw.

mBank, który udziela bezpiecznego kredytu od początku września przyjął 3 tys. wniosków.

Mieszkańcy Mazowsza z bezpiecznym kredytem

Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że do 5 października wartość bezpiecznych kredytów wypłaconych klientom wyniosła 5,7 mld zł. Liczba kredytobiorców nieznacznie tylko przewyższała liczbę umów kredytowych. Do minionego czwartku BIK zarejestrował 14 621 umów, a liczba kredytobiorców wyniosła 20 244. Wynika z tego, że około jedna trzecia kredytów została zaciągnięta tylko przez jednego klienta.

BIK przygotował krótką charakterystykę beneficjentów rządowego programu. Tak jak można było się spodziewać, są to przede wszystkim osoby młode. 75 proc. ma 25-34 lata. Łącznie są zadłużone na 3,43 mld zł i wzorowo spłacają zobowiązania. Odsetek przeterminowanych kredytów powyżej 90 dni wynosi 0.

Bezpieczny kredyt zaciągnęli głównie mieszkańcy miast największych i najmniejszych. 22 proc. beneficjentów mieszka w aglomeracjach powyżej 500 tys. mieszkańców. Niemal równie wysoki odsetek, bo 18,8 proc., to mieszkańcy 10-20 tysięcznych miejscowości.

Najwięcej kredytobiorców z bezpiecznym kredytem jest na Mazowszu (13,9 proc.), na Śląsku (10,7 proc.) oraz w Wielkopolsce (9,7 proc.).

Gorąca zima
Artur Nowak-Gocławski
prezes Grupy ANG

Sytuacja wokół bezpiecznego kredytu, zgodnie z naszymi przewidywaniami, trochę się uspokoiła. Banki poprawiły procesy, relokowały środki i ludzi, często pracując w nadgodzinach. Naprawdę bardzo się starają. Eksperci finansowi są mobilizowani przez centrale firm pośredników do dbania o jakość wniosków i dobrą komunikację z bankami, by zachować sprawność procesu.Pomogło dołączenie do programu nowych banków. Niestety, spodziewamy się drugiej fali klientów w tym kwartale ze względu na rosnące emocje związane z dyskusją w mediach o możliwym rychłym wyczerpaniu limitu — wielu klientów będzie chciało złożyć wniosek jeszcze w tym roku. Zatem gorąca zima przed nami nie tylko z powodu zmian klimatycznych.