Pośrednicy kredytowi uatrakcyjniają oferty
Pośrednicy kredytowi prześcigają się w oferowaniu klientom coraz korzystniejszych warunków. W grę wchodzą: szybka obsługa, niższe odsetki i prowizje oraz brak ograniczeń co do kupowanych produktów.
Oferty poszczególnych firm pośredniczących w udzielaniu kredytów są do siebie bardzo zbliżone.
— Produkty pośredników są podobne, a wyniki firm zależą od warunków stawianych kredytobiorcom — mówi Bernard Afeltowicz, prezes AIG Credit.
Często w jednym sklepie można spotkać oferty kilku pośredników i tylko od jego właściciela zależy, którą firmę poleci klientowi. Zdaniem pośredników kredytowych rozwiązaniem byłoby podpisywanie ze sprzedawcą tzw. lojalki.
— Takie rozwiązania spotyka się na Zachodzie, ale w Polsce na razie jest to niemożliwe — opowiada Marcin Szuty, kierownik działu rozwoju Invest-Kredyt.
Pośrednicy stawiają więc na organizację promocji.
— Mogą stosować dwie podstawowe formy promocji: obniżenie ceny albo obniżkę lub rezygnację z odsetek i prowizji. Ten pierwszy sposób może zastosować każdy sprzedawca, więc zwykle lepsze jest to drugie. Klient otrzymuje propozycję — jeśli kupisz nasz produkt, nie zapłacisz odsetek i prowizji. Wówczas odsetki i prowizje finansuje producent i pośrednik — tłumaczy Bernard Afeltowicz.
Przy pozyskaniu klientów ważna jest także szybkość obsługi i warunki stawiane kredytobiorcom.
AIG Credit prowadzi specjalną bazę danych.
— Klient, który już kiedyś korzystał z naszych usług, może wziąć kredyt ratalny bez zaświadczenia o zarobkach wymaganego od innych — mówi Bernard Afeltowicz.
Invest-Kredyt za swój atut uważa tempo działania.
— Zainstalowaliśmy w sklepach system modemowy, zapewniający sprzedawcy łączność z naszym biurem. W ciągu 15 minut klient może podpisać umowę i wyjść z towarem — wyjaśnia Marcin Szuty.
Lukas, pierwszy pośrednik na polskim rynku, podkreśla rolę nowoczesnych technologii.
— Stworzyliśmy Call Center, uruchomiliśmy kontakt z placówkami handlowymi poprzez Internet, wdrażamy karty chipowe. Dzięki temu skraca się czas obsługi klienta. Pierwsi zaoferowaliśmy też Prywatną Kartę Kredytową — opowiada Janusz Tchórzewski, dyrektor generalny Lukas.
W przypadku pośrednictwa kredytowego trudno mówić o segmentacji rynku. 70 proc. kredytów to pożyczki na zakup sprzętu RTV, AGD i mebli. Pozostałe 30 proc. stanowią umowy zawierane przy kupnie komputerów, sprzętu sportowego, aparatów fotograficznych, itp.
— To, jakie kredyty dominują, zależy od dyrektorów regionalnych. W jednej części kraju najlepiej sprzedają się kredyty na sprzęt RTV, w innej na AGD — uważa Marcin Szuty.
Podobnego zdania jest Bernard Alfetowicz.
— Nasi klienci biorą głównie kredyty na sprzęt RTV, AGD i meble, ale proporcje ciągle się zmieniają — mówi prezes AIG Credit.
Firma Best od kilku miesięcy oferuje swoim klientom kredyty hipoteczne na zakup domu, mieszkania czy działki, a także budowlano-hipoteczne, przeznaczone np. na remont, modernizację czy przebudowę domu.
Dwie firmy należące do grona największych pośredników — Polskie Towarzystwo Finansowe i Dominet — zajmują się wyłącznie kredytami samochodowymi.
— Nie stawiamy na szybkość obsługi za wszelką cenę. Zachęcamy pojemnością oferty: udzielamy kredytów na wszystkie marki samochodów, zarówno nowych, jak i używanych, i nie stosujemy żadnych ograniczeń co do wieku aut — mówi Sławomir Pawłowski, wiceprezes Dominet.
— Oferujemy głównie kredyty dewizowe, odporne na zmianę stóp procentowych — zaznacza Dariusz Józefiak z działu marketingu Polskiego Towarzystwa Finansowego.
Urszula Chojnacka