Pierwszy polski indeks został zaprezentowany w ostatni weekend na Warszawskich Targach Sztuki. Jego autorami są Kaja Retkiewicz-Wijtiwiak, ekonomistka i historyk sztuki, oraz Grzegorz Klima, ekonomista i matematyk.

— Indeksy cen sztuki są tworzone od lat 70. Stały się najważniejszymi narzędziami analitycznymi na międzynarodowym rynku. Najbardziej uznanym jest Mei Moses Fine Art Index. Funkcjonują także inne, takie jak: indeksy Art Market Research, indeksy Artprice (Art Market Confidence Index), Skate’s Top 1000, Top 5000 — przypomina Kaja Retkiewicz-Wijtiwiak. Specjalistka dodaje, że ich wagę podkreślają największe, międzynarodowe firmy doradcze.
— Indeksy rynkowe firma Deloitte określiła w swoim raporcie z kwietnia 2013 r. „Rynek sztuki. Sztuka rynku” jako „ważny element instytucjonalizacji rynku, który stanowi konieczny warunek dalszego rozwoju, także w Polsce” — przypomina Kaja Retkiewicz- Wijtiwiak.
Autorzy opracowania polskiego wskaźnika postanowili bazować na doświadczeniach najpopularniejszego na świecie indeksu sztuki Mei Moses, którego podstawą obliczeń jest tzw. regresja powtórnych sprzedaży. Metoda ta została opracowana na potrzeby analiz rynku nieruchomości w latach 60., a udoskonalona pod koniec lat 80. XX w. Kaja Retkiewicz-Wijtiwiak uważa, że ma on nie tylko zalety, ale również wady. Do pierwszych należy możliwość abstrahowania od cech i walorów artystycznych poszczególnych dzieł i przejrzysta procedura statystyczna, do drugich — ignorowanie dużej liczby transakcji dotyczących dzieł, które pojawiły się na aukcjach tylko raz. Autorzy polskiego wskaźnika postanowili go zmodyfikować ze względu na mniej liczne dane dla transakcji zawieranych w Polsce, ale również dokładne informacje o nich.
— Przeprowadzone symulacje wskazują, że wykorzystanie informacji o dokładnej dacie sprzedaży poprawia jakość indeksu i oszacowanie zmienności rynku. Indeks stworzony metodą klasyczną jest wygładzony — wyjaśnia Kaja Retkiewicz-Wijtiwiak.
Dane obejmują lata 1990- -2013 r. Wyłoniono z nich 1081 transakcji powtórnych sprzedaży — pierwsze od marca 1990 r., drugie do lipca 2013 r.
— Dla poprawy jakości oszacowania ze zbioru usunięto pary transakcji o zbyt krótkim odstępie czasu między nimi oraz obserwacje o istotnie odbiegających średniorocznych stopach zwrotu. W efekcie pozostało 978 obserwacji — tłumaczy współautorka indeksu.
Do zbudowania bazy danych wykorzystano trzy publikacje: „Malarstwo na aukcjach w Polsce” Sławomira Bołdoka z lat 1998, 2001, 2004, roczniki aukcyjne „Art & Business” i notowania zebrane przez portal artinfo.pl. Polski rynek aukcyjny jest bardzo młody. Nie ma jednak problemu z dostępem do notowań aukcyjnych, powstały branżowe czasopisma, portale rynku sztuki, targi. Oferta usług również jest większa. Brakowało tylko wskaźnika, który pomagałby w diagnozowaniu stanu rynku.