23. miejsce w rankingu ogólnopolskim
Każda znacząca firma na świecie ma świadomość, że systemy informatyczne są podstawą działalności, pozwalającą oferować nowe usługi czy wyroby i ułatwiającą realizację założeń modelu biznesowego. Dlatego istnieje duże zapotrzebowanie na usługi i produkty informatyczne. To z kolei sprzyja rozwojowi takich firm jak VirtusLab. Co się zmieniło przez ostatni rok?
— Kontynuowaliśmy obraną strategię wzrostu, bazującą na inwestowaniu w zespół oraz innowacje technologiczne. Cieszyliśmy się kontynuacją pozytywnych trendów, zapoczątkowanych w poprzednich latach — mówi Rafał Pokrywka, założyciel i prezes firmy.
Rzeszowska firma przyłączyła dwie spółki — Sensinum i Nexelem. Pierwsza pozostaje oddzielną marką, natomiast drugą w tym roku włączono w struktury VirtusLab.
— Współpracowaliśmy od dawna i w obu przypadkach były to po prostu sensowne, naturalne kroki. Zespoły Sensinum i Nexelem wniosły ogromne doświadczenie, dlatego możemy też mówić o efekcie synergii. W rezultacie jesteśmy mocniejsi. Integracja odbyła się bez żadnych problemów — wyjaśnia prezes.
Firma inwestuje we własne produkty i technologie, m.in. przez dział R&D. Projekty są często ryzykowne i ambitne, ale dzięki temu dają szansę zaistnienia na stałe w grupie najlepszych firm technologicznych na świecie. Odbiorcami usług i produktów firmy są klienci zagraniczni. VirtusLab nawiązuje z nimi długoterminowe partnerstwo. Według Rafała Pokrywki przewaga konkurencyjna jego firmy wynika z innowacji technologicznych w rozwoju oprogramowania. Natomiast obawy dotyczą głównie osłabienia koniunktury na świecie. Przeszkadza też niepewność i ciągle zmiany w polskich przepisach i uregulowaniach prawnych. Rzeszowska firma planuje rozszerzenie działalności na rynkach, na których już jest obecna z naciskiem na Stany Zjednoczone.
