Pożar w straży pożarnej

opublikowano: 21-12-2020, 20:00

Około 40 mln zł z funduszy UE na zakup wozów z drabinami stoi pod znakiem zapytania. Magirus chce odszkodowania i kontroli przetargu, Rosenbauer, uspokaja, a straż milczy i czeka na dostawę.

Z artykułu dowiesz się:

  • jakie kontrowersje wzbudza przetarg na wozy strażackie
  • dlaczego jeden z uczestników domaga się odszkodowania
  • jakie jest ryzyko utracenia 40 mln zł dotacji

Miliony złotych, w tym unijne dofinansowanie - to może stracić skarb państwa w wyniku zamieszania wokół przetargu na wozy strażackie, ogłoszonego przez Komendę Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej (PSP) w Toruniu. Chodzi o dostawę 20 wozów z drabinami mechanicznymi w ramach projektu Zwiększenie skuteczności prowadzenia długotrwałych akcji ratowniczych.

Warte 48,6 mln zł wozy miały trafić do 19 miast w 14 województwach jako stałe wyposażenie przeciwpożarowe. Dotychczas nie trafiły, choć konsorcjum Rosenbauera, które wygrało przetarg, pierwotnie zobowiązało się dostarczyć je do 30 października. Data jest o tyle istotna, że zamówienie w 85 proc. miało być finansowane z funduszy europejskich (w ramach programu Infrastruktura i Środowisko 2014-20), które trzeba rozliczyć odpowiednio wcześnie.

‘’Fakt finansowania przedmiotowej dostawy ze środków Unii Europejskiej narzuca konstrukcję systemu regulowania tychże zobowiązań przez państwowe jednostki budżetowe. Aktualnie obowiązujący mechanizm finansowania projektów ze środków unijnych uniemożliwia regulowanie zobowiązań finansowych po dniu 22 grudnia 2020 r. Po tym terminie nie będzie możliwości dokonania odbioru i dostawy i zapłaty za nią.’’ - poinformował Resenbauera Jacek Kaczmarek, kujawsko-pomorski komendant wojewódzki PSP, w piśmie z 18 września.

Problemy z certyfikatem

22 grudnia za pasem, ale choć auta dotarły do Polski 15 października, o czym Rosenbauer informował w mediach społecznościowych, dotychczas nie zostały przekazane zamawiającemu. Przez pewien czas stały pod siedzibą firmy w podwarszawskich Łomiankach, skąd jednak niedawno zniknęły. Okazuje się, że wciąż nie uzyskały polskiego certyfikatu. Wspomina o tym komendant straży z Torunia w piśmie z 16 listopada do Komendy Głównej PSP. Prosi w nim o „przedłużenie terminu realizacji dostawy do końca I kwartału 2021”. Jako przyczynę podaje właśnie „niezgodność certyfikowanego przedmiotu umowy z normami technicznymi Centrum Naukowo-Badawczego Ochrony Przeciwpożarowej im. Józefa Tuliszewskiego [CNBOP - red.]“, a także ”nadzwyczajne okoliczności związane z pandemią COVID-19 i jej wpływem na procesy produkcyjne oraz logistyczne’’. Odpowiedzi na pytanie, co w tej sytuacji stanie się z około 40 mln zł unijnej dotacji, nie udzieliła nam ani główna komenda PSP, ani wojewódzka, która wcześniej już dwukrotnie aneksowała umowę z Rosenbauerem, przesuwając termin dostawy wozów - najpierw z 30 października na 4 grudnia, a potem na 31 grudnia. Strażacy nie odpowiedzieli także na inne pytania “PB”.

Rosenbauer liczy, że wkrótce uzyska polski certyfikat.

– Przedłożyliśmy już stosowną dokumentację, m.in. w celu dopuszczenia pojazdów do użytkowania przez Państwową Straż Pożarną. Jesteśmy przekonani, że procedura zostanie niebawem sfinalizowana, mając zwłaszcza na uwadze bardzo pozytywne doświadczenia w eksploatacji tych pojazdów przez jednostki straży pożarnej w innych krajach europejskich. Pojazdy produkowane przez Rosenbauera, zwłaszcza drabiny pożarnicze o analogicznych parametrach jak zamówione przez KW PSP Toruń, z powodzeniem funkcjonują na terenie innych krajów Unii Europejskiej, w szczególności Niemiec, Austrii i Hiszpanii. Dostarczone pojazdy mają rozwiązania techniczne, które zostały specjalnie przygotowane na potrzeby zamawiającego z uwzględnieniem odnośnych, międzynarodowych norm technicznych - tłumaczy Piotr Łukasik, dyrektor handlowy Rosenbauera Polska.

Pytanie, dlaczego dotychczas wozy nie uzyskały certyfikatu CNBOP, pozostawia bez odpowiedzi.

- Mając na uwadze najlepsze standardy współpracy pomiędzy firmą Rosenbauer a klientami, nie odnosimy się bezpośrednio do szczegółów trwających jeszcze projektów - ucina Piotr Łukasik.

Protest konkurenta

Niezrealizowane zamówienie i ryzyko utraty unijnej dotacji to niejedyne problemy PSP. Firma Magirus, która konkurowała z Rosenbauerem o dostawę wozów, a teraz bacznie obserwuje realizację zamówienia, domaga się od strażaków odszkodowania i powtórzenia przetargu, a rządowe instytucje prosi o przeprowadzenie kontroli.

– Wystąpiliśmy z roszczeniem w wysokości 1 mln zł zadośćuczynienia za nieprawidłowe przeprowadzenie przetargu. Jednocześnie skierowaliśmy wniosek o jego ponowienie i określenie jasnych reguł. Wystąpiliśmy też do Urzędu Zamówień Publicznych, Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej  o przeprowadzenie kontroli związanej z realizacją umowy dofinansowywanej z funduszy europejskich – mówi Piotr Pajor, wiceprezes spółki Fire-Max, która reprezentuje w Polsce Magirusa.

W piśmie do komendy PSP w Toruniu (z 3 grudnia 2020 r.) Magirus podkreśla, że ‘’jeśli firma nie jest w stanie spełnić podstawowych wymagań przetargowych na czas (...), to (...) powinna zostać wykluczona.“

Przedstawiciele Magirusa twierdzą, że przesuwanie terminu dostawy wozów strażackich zmieniło reguły gry. Gdyby wiedzieli o późniejszym terminie dostawy, mogliby zaproponować inną cenę, co mogłoby wpłynąć na wynik przetargu. Reprezentujący firmę prawnicy z kancelarii Ćwik i Partnerzy podkreślają też, że w aneksie przedłużającym termin realizacji zamówienia do 31 grudnia nie ma mowy o karach z powodu spóźnienia.

"To oznacza, że ewentualne kary mogą być naliczone dopiero od 1 stycznia 2021 r. Innymi słowy przekłada się to na anulowanie kar i brak odstąpienia od umowy“ - twierdzi kancelaria. M.in. ten argument przytacza we wniosku o dokonanie czynności kontrolnych.

Zamrożona dostawa:
Zamrożona dostawa:
20 nowoczesnych wozów strażackich o wartości blisko 50 mln zł od blisko dwóch miesięcy miało pomagać w ratowaniu życia i zdrowia w 19 miastach w Polsce. Najpierw długo stały na parkingu, potem zniknęły.
archiwum
© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane