Pożary niestraszne Rainbow Tours

Marek MuszyńskiMarek MuszyńskiMikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2023-07-31 20:00

Prezes touroperatora przekonuje, że skutki kryzysu na Rodos są marginalne. Analitycy się z nim zgadzają i przewidują rekordowe wyniki.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak bardzo na biznes Rainbow Tours wpłynęły pożary
  • w jaki sposób spółka sobie z nimi radzi
  • czemu zdaniem analityków operator osiągnie rekordowe wyniki
  • dlaczego przewidują dalszy wzrost akcji
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przez ponad tydzień na greckiej wyspie Rodos trwał stan zagrożenia, wywołany przez pożary lasów. Lokalne media informowały o licznych ewakuacjach turystów z hoteli znajdujących się w centrum kryzysu. Nie zaszkodził on notowaniom giełdowym Rainbow Tours, polskiego touroperatora, które od początku roku urosły o 140 proc.

Powtarzalny scenariusz

Mimo że skala pożarów na Rodos oraz ich skutki dla miejscowej przyrody są czymś niespotykanym, ich bezpośredni wpływ na działalność Rainbow Tours jest znikomy. Przekonuje o tym Maciej Szczechura, prezes spółki, który przypomina, że tego typu negatywne zaskoczenia są częścią branży turystycznej.

- Takie kryzysy to sól naszej branży. Sprawa stała się medialna, bo turyści byli ewakuowani z hoteli, co się nie zdarza zbyt często. Pożar dotknął przede wszystkim południowo-wschodniej części wyspy ze względu na wiatr. Ewakuowaliśmy w sumie 300 turystów z sześciu naszych hoteli, część z nich jest w Polsce, reszta przeniosła się do hoteli na północy wyspy - mówi Maciej Szczechura.

W lipcu z usług Rainbow Tours skorzystało około 100 tys. osób. W sumie dla całego okresu wakacyjnego liczba ta ma być trzykrotnie większa.

- Rainbow Tours w okresie wakacyjnym przewozi ponad 300 tys. osób. Grupa turystów, która ze względu na pożary musiała zostać relokowana lub zrezygnowała z wycieczki jest marginalna. Naszym zdaniem sytuacja na Rodos i w innych miejscach wakacyjnego wypoczynku nie będzie miała negatywnego wpływu na wyniki spółki - mówi Grzegorz Kujawski, analityk DM Trigon.

Wtóruje mu Adrian Górniak z Ipopemy Securities.

- Jeżeli pożary rzeczywiście minęły, to można oczekiwać, że ich wpływ na wyniki będzie znikomy. Sezon jest dość długi, trwa od końca czerwca i trwa właściwie do końca września. Grecja jest jednym z pięciu najbardziej popularnych kierunków, ponadto dzieli się na wiele wysp, dlatego wyniki nie są zagrożone - uważa analityk.

Klienci mają prawo odwoływania rezerwacji, mogą się również decydować na zmianę planu wycieczki lub wyjazd w zupełnie innym kierunku, więc touroperatorzy mogą w tej elastyczności mieć dodatkowy atut w oczach klientów.

- Klienci mogą bardziej skłaniać się ku wycieczkom zorganizowanym, ponieważ w ich przypadku touroperator bierze na siebie ryzyka związane z przebiegiem wakacji, w tym ewentualnej zmiany hotelu czy organizacji powrotu do kraju w sytuacjach nadzwyczajnych - przekonuje Grzegorz Kujawski.

14proc.

Taki odsetek wycieczek na Rodos, organizowanych przez Rainbow Tours, odwołano w okresie największych pożarów.

Idą na rekord

Zdaniem analityków akcje Rainbow Tours mimo istotnej zwyżki kursu wciąż są warte kupna - z trzech aktualnych rekomendacji analitycznych każda brzmi “kupuj”, z czego dwie zawierają cenę docelową znacznie wyższą od kursu na GPW.

Trzy razy tak

InstytucjaAnalitykRekomendacjaCena docelowa
DM TrigonGrzegorz KujawskiKupuj65 zł
Ipopema SecuritiesAdrian GórniakKupuj48,86 zł
BM PekaoDariusz DziubińskiKupuj60 zł
Źródło: Bloomberg

Spółka niedawno opublikowała szacunkowe wyniki za czerwiec 2023 r. Skonsolidowane przychody wyniosły 403,9 mln zł.

– Przychody wzrosły o 30 proc. r/r w stosunku do zakładanych przeze mnie w modelu 42 proc. Obecnie nie widzimy powodów do zmiany prognozy całorocznych przychodów. Myślę, że nasze założenia wyników operacyjnych są całkiem konserwatywne. Perspektywy marż operacyjnych są optymistyczne - mówi Dariusz Dziubiński, analityk BM Pekao.

Wyniki i prognozy dla Rainbow Tours (w mln zł)

2022 r.2023 r.2024 r.2025 r.
Przychody2393329234143668
EBITDA54,4 166,7130,7137,7
Zysk netto22,3114,384,990,0
Źródło: Bloomberg

Podobnego zdania jest Grzegorz Kujawski który wskazuje, że rynek spodziewa się rekordowych wyników spółki w tym roku, ale nadal nie zdyskontował tego, jak dobre będą to wyniki. Oczekuje, że w 2023 r. zysk EBITDA wzrośnie ponad trzykrotnie r/r, do 189 mln zł.

- Czerwcowe wyniki były zgodne z naszymi oczekiwaniami. Nie odzwierciedlają jeszcze pełnego sezonu, a mimo to są wysokie, szczególnie mając na uwadze wciąż ciążące konsumentom otoczenie inflacyjne. Warto zaznaczyć, że rynek relatywnie szybciej rośnie poza szczytem sezonu, a sam szczyt w ostatnich latach nieco się zmienił z racji przesunięcia popytu na miesiące graniczące z kalendarzowymi wakacjami. Wzrost w niższym sezonie wspiera także wyższa częstotliwość wyjazdów, rośnie bowiem odsetek Polaków, którzy wyjeżdżają na wakacje co najmniej dwa razy w roku. W lipcu i sierpniu dynamika wzrostu sprzedaży będzie niższa niż przed wakacjami, ale ze względu na wolumeny miesiące te najbardziej dołożą się do wyników rocznych - mówi analityk.

Tendencję potwierdzają dane spółki. Pod względem sprzedaży nadal najlepsze są miesiące poza sezonem, jednak zainteresowanie jest na tyle duże, że powoli ta różnica się zaciera.

- Na pewno było przesunięcie popytu na wcześniejsze miesiące. Styczeń był rekordowy, ale to nie znaczy, że popyt osłabł. Ograniczeniem wciąż jest pojemność programu, a nie brak popytu. Last Minute bardzo atrakcyjne mamy na Rodos, bo tutaj popyt spadł, ale poza tym nie jest to sezon tanich ofert. Dobrze wyglądają też rezerwacje na zimę – zainteresowanie ponownie przewyższa zeszłoroczne. Sprzedaliśmy już 40 proc. więcej niż rok temu - mówi Maciej Szczechura/

Nie tylko duży popyt sprzyja poprawie wyników operatora. Adrian Górniak, analityk Ipopemy, przewidywał nieco wyższe czerwcowe przychody, ale mimo to jest dobrej myśli. Wskazuje na stronę kosztową jako dodatkowy czynnik wpływający na działalność spółki.

- Sytuacja po stronie kosztowej była sprzyjająca, ceny paliwa i kursy walut działały na korzyść spółki, więc finalnie II kwartał 2023 r. będzie prawdopodobnie dla Rainbow Tours najlepszy w historii - prognozuje specjalista.

Walka jest, ale mniej zaciekła

Zarówno duży popyt, jak i sprzyjające warunki makroekonomiczne to czynniki wpływające nie tylko na Rainbow Tours, ale na całą branżę. Nie jest więc tak, że operator automatycznie ma zagwarantowane duże zainteresowanie i wysoką marżę. Musi zawalczyć o klienta dobrymi ofertami, a następnie umiejętnie nimi zarządzać.

- W tej branży presja konkurencyjna jest cały czas. Klient w turystyce wypoczynkowej podejmuje decyzje w dużej mierze na podstawie ceny. Wakacje na Rodos, w Turcji czy Tunezji to produkt porównywalny. Staramy się więc budować przewagę, którą trudniej kopiować. Chcemy być liderem wycieczek objazdowych, które w pandemii ucierpiały najbardziej, ale w tym roku wróciły do poziomów przedpandemicznych jeśli chodzi o udział w naszym obrocie, czyli ok. 25 proc. Podobnie działa nasza oferta egzotyczna, która jest jedną z największych na rynku - mówi Maciej Szczechura.

Zdaniem analityków działania się sprawdzają, a przy okazji walka z konkurencją jest mniej zaciekła.

- Lata 2017-2019 były okresem zaostrzonej walki konkurencyjnej, przede wszystkim ze strony TUI, którego celem był wzrost udziałów rynkowych. W zeszłym roku niemiecki operator zajmował 24 proc. rynku i ograniczył agresywną politykę cenową - mówi Grzegorz Kujawski.