Nabici w mbank poczują się rozczarowani. Sąd odrzucił pozew przeciwko BRE Bankowi.
Góra urodziła mysz. Tak można podsumować finał sprawy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) kontra BRE Bank. Urząd zaskarżył klauzule w umowach dotyczących kredytu hipotecznego oraz odnawialnego w rachunku osobistym. Szczególnie ta druga wywołała spore emocje. Klauzula jest podobna jak w kredytach hipotecznych, tzw. mPlanach, których BRE Bank udzielał do 2007 r. Kredytobiorcy płacą raty ustalane nie na bazie stawek WIBOR, LIBOR plus marża lecz na podstawie decyzji zarządu BRE Banku.
UOKiK zakwestionował ten zapis i skierował pozew do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Chociaż sprawa dotyczy kredytów detalicznych, posiadacze mPlanów liczyli, że korzystny dla klientów wyrok również im otworzy drogę do dochodzenia roszczeń na drodze sądowej.
Nic z tego. SOKiK uznał za niedozwoloną tylko jedną z klauzul — odnośnie kredytu hipotecznego. Odrzucił pozew w części dotyczącej ustalania wysokości oprocentowania.
UOKiK rozważa odwołanie, a bank powściągliwie komentuje zwycięstwo: "różnica zdań pomiędzy nami a naszymi klientami pozostaje, a rozwiązać możemy go i chcemy jedynie poprzez dialog". BRE Bank ostatnio zaproponował mPlanowcom, którzy mają kredyt złotowy, przejście na WIBOR plus marża, a zadłużonym we frankach darmowe przewalutowanie długu i taki sam system spłaty.
Oferta nie wszystkim odpowiada. Kredytobiorcy, którzy zorganizowali się wokół serwisu nabiciwmbank.pl, organizują zbiórkę pieniędzy na drugą już kampanię informacyjną na temat swoich problemów z mPlanami i BRE Bankiem.