Zmiany w Kodeksie pracy nie mogą utrudniać działalności firm – uważa Konfederacja Lewiatan. Podobne stanowisko prezentuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP). Obie organizacje uważają, że w projektowanej nowelizacji kodeksu niejeden zawarty tam przepis może przynieść taki właśnie skutek.
Według Lewiatana pracodawcom, szczególnie małym i średnim, organizację pracy utrudni np. zapowiedziane w projekcie zwiększenie liczby dni wolnych dla pracowników oraz zmiany w korzystaniu z uprawnień rodzicielskich.
– Opowiadamy się za wspieraniem łączenia życia zawodowego z rodzinnym. Niemniej prawo do urlopu wypoczynkowego nie powinno być zachowywane w przypadku korzystania z urlopu wychowawczego. To jest nieuzasadnione obciążenie małych i średnich pracodawców – wyjaśnia Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Lewiatana.
Konfederacja postuluje, aby okres urlopu wychowawczego oznaczał proporcjonalne obniżenie wymiaru urlopu wypoczynkowego w danym roku kalendarzowym. Przy czym nie zależałoby to od kolejności, w jakiej pracownik korzystałby z obu urlopów.
Zastrzeżenia do nowych uprawnień urlopowych ma też ZPP. Związek, podobnie jak Lewiatan, zwraca uwagę na propozycję przyznania pracownikom dwóch dodatkowych dni wolnych (bądź 16 godzin) w związku z działaniem siły wyższej, w pilnych sprawach rodzinnych spowodowanych chorobą lub wypadkiem. Za ten okres ma przysługiwać połowa wynagrodzenia.
„Pracodawca nie będzie miał możliwości weryfikowania, czy urlop ten w istocie wynika z działania siły wyższej. Powinien być ponadto neutralny finansowo dla pracodawcy i ustawodawca powinien znaleźć źródła finansowania poza kieszenią przedsiębiorcy” – zauważa ZPP.
Według związku proponowana nowela obciąży pracodawców także dlatego, że idzie dalej niż wspólnotowe dyrektywy, które Polska musi wdrożyć do sierpnia tego roku. Zdaniem ZPP zmiany dotyczące umów o pracę wydają się nawet sprzeczne z unijnymi postanowieniami.
Projekt zapowiada wprowadzenie sztywnego wymiaru czasu trwania umowy na okres próbny. Byłby to miesiąc w przypadku zamiaru zawarcia umowy na czas określony krótszy niż sześć miesięcy, a dwa miesiące, jeśli zatrudnienie na umowę terminową planowano by na więcej niż pół roku, ale mniej niż 12 miesięcy. Tymczasem – jak zauważa ZPP – dyrektywa zakłada, że umowa próbna powinna być zawierana na okres współmierny do przewidywanego czasu trwania kolejnej umowy. Nie zawiera zatem takich konkretów, jakie ma polski projekt.
„Ponadto w procesie rekrutacji nie zawsze jednoznacznie da się przewidzieć, jaka kolejna umowa zostanie zaproponowana. W niektórych przypadkach, szczególnie gdy praca wymaga umiejętności specjalistycznych, trudno jest pracodawcy w tak sztywnym wymiarze czasu sprawdzić, czy pracownik posiada odpowiednie umiejętności” – czytamy w stanowisku ZPP.
Wątpliwości rodzą też zmiany we wspomnianej umowie na czas określony. Projekt przewiduje zobowiązanie pracodawców do uzasadniania przyczyn jej wypowiadania. Lewiatan podkreśla, że w obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej należy wyłączyć z nowelizacji kwestie związane z rozwiązywaniem umów terminowych i poświęcić im odrębną inicjatywę legislacyjną, poprzedzoną dyskusją partnerów społecznych.