Polskie społeczeństwo się starzeje, a na rynku brakuje rąk do pracy, zarówno w dużych firmach, średnich, jak i małych przedsiębiorstwach. W tym kontekście coraz częściej pojawia się temat zatrudniania osób po 45. roku życia. Okazuje się, że część pracodawców obawia się podjąć tego typu decyzję. Jak zauważa Magdalena Kamińska, menedżer rekrutacji w firmie People, zdarza się, że zatrudniający, mając do wyboru dwóch kandydatów o zbliżonym doświadczeniu i kwalifikacjach, postanawia zaoferować posadę temu młodszemu. Dlaczego tak się dzieje? Jak tłumaczy, powodów jest kilka. Przede wszystkim to obawa przed tym, czy współczesny przedstawiciel generacji X (w Polsce określenie to dotyczy ludzi urodzonych w latach ok. 1961–1983) wdroży się w kulturę nowej organizacji i jej dynamikę, czy poradzi sobie z nowymi wymogami kompetencyjnymi — asertywnością, pracą pod presją czasu, mocnym zorientowaniem na wynik i czy jego wyższe od oczekiwanych na danym stanowisku kompetencje będą stanowiły problem.
Tymczasem, jak przekonują eksperci, zawodowe związanie się z kandydatem po 45. roku życia oznacza dla zatrudniającego długoletnią relację. W przeciwieństwie do młodszych pokoleń kandydaci z tej grupy nie cenią sobie częstych zmian w karierze. Co więcej, ze swoim pierwszym pracodawcą potrafią być związani przez 10, 15, a nawet 20 lat. Nie oznacza to, że nie rozwijali się przez ten czas albo odczuwali stagnację. To, że potrafią zatrzymać się w jednej firmie na dłużej i wspinać się w niej po szczeblach kariery, jest współcześnie bardzo dużą zaletą.
— Zatrudniając kandydata po 45. roku życia zyskujemy doświadczonego współpracownika, którego kompetencje są nie do przecenienia, biorąc pod uwagę chociażby konkurencyjność przedsiębiorstw, a także ciągłe zmiany rynkowe charakterystyczne dla wielu branż w Polsce. To wszystko w połączeniu z dojrzałością życiową i zawodową daje wielopłaszczyznowe korzyści dla przyszłego pracodawcy — podkreśla Magdalena Kamińska.
Ponadto czterdziesto- i pięćdziesięciolatkowie, dzięki swojej dojrzałości — zarówno życiowej, jak i zawodowej — wiedzą, w czym są dobrzy i w jakim kierunku chcą się rozwijać. Co nie zawsze można powiedzieć o przedstawicielach młodszych pokoleń na rynku pracy, które wciąż eksperymentują i szukają swojej drogi.
— Przedstawiciele generacji X są lojalni, odpowiedzialni, świadomi swoich wad i zalet, pracowici, rzetelni, szczerzy, zmotywowani, skromni oraz otwarci na konstruktywną krytykę i — co ważne — gotowi przyjąć pomoc. Wbrew powszechnej opinii zbudowanie mostu pomiędzy nimi a pracodawcami, z korzyścią dla obu stron, może być nieraz łatwiejsze niż z młodszymi pokoleniami — podsumowuje Magdalena Kamińska.