Prawnik z wpływem na strategię

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2015-09-30 22:00

Konferencja „PB” Przedsiębiorcy nie chcą od prawników omówienia przepisów, lecz wskazówek, jak osiągnąć cel

Jak prawnik powinien wspierać biznes — z zewnątrz czy być stale pod ręką, w przedsiębiorstwie? A jeśli „na miejscu”, to czy może zasiadać w zarządzie spółki, czy to raczej niewskazane? Każde rozwiązanie jest możliwe, ma swoje plusy i sprawdza się w praktyce.

NOWE OCZEKIWANIA:
NOWE OCZEKIWANIA:
Porada prawna niekoniecznie musi podpowiadać, jak zminimalizować ryzyko, lecz jak nim właściwie zarządzać. — Przedsiębiorcy już nie wystarczy informacja o przepisach prawa — mówił Paweł Halwa, radca prawny w kancelarii Schoenherr, uczestnikom VIII Forum Dyrektorów Działów Prawnych.
Marek Wiśniewski

Co nie znaczy, że w tej sprawie nie ma sporu. Rzecz w tym, że coraz częściej prawnicy pełnią w spółkach role wykraczające poza tradycyjną funkcję wewnętrznego eksperta. — Jest to pewna tendencja światowa, która przenosi się do Polski. Zauważam rosnącą rolę prawnika w strukturze wewnętrznej. Część z nas przechodzi do zarządów albo pracuje na szczeblu zarządów. Coraz częściej stajemy się liderami projektów, jesteśmy odpowiedzialni za zgodność z regulacjami, za ryzyka, za etykę w organizacji — wyliczał radca prawny Waldemar Koper, dyrektor ds. prawnych w Kompanii Piwowarskiej.

Dyskusję o nowych oczekiwaniach od tzw. wewnętrznych prawników prowadzono podczas dwudniowego VIII Forum Dyrektorów Działów Prawnych, zorganizowanego przez „Puls Biznesu”, którego partnerem była kancelaria Schoenherr.

Wartość dodana…

Z ankiety Polskiego Stowarzyszenia Prawników Przedsiębiorstw (PSPP) wśród szefów działów prawnych, którego Waldemar Koper jest prezesem, wynika, że ponad jedna trzecia respondentów już występuje we wspomnianych rolach. Jak podkreślał szef PSPP, szczególnie w świecie korporacyjnym oczekuje się od prawników dostarczania wartości dodanej — w praktyce różnie rozumianej.

— Często słyszymy, żeby przede wszystkim nie przeszkadzać. Jesteśmy postrzegani jako stoper dla biznesu, kojarzeni z wykrywaniem wielu ryzyk, co zarządzającym utrudnia podejmowanie decyzji — przyznała radca prawny Maria Czubińska-Zaremba, która w HB Reavis Poland koordynuje pracę zespołu odpowiedzialnego za obsługę prawną projektów tego dewelopera w Polsce. Jak podkreśliła, wykrycie jakiegoś ryzyka nie musi oznaczać rezygnacji z danej transakcji.

— Trzeba szukać rozwiązania, które pozwoli ją zrealizować, ewentualnie z opóźnieniem — stwierdziła Maria Czubińska-Zaremba.

Jej zdaniem, prawnik wewnętrzny powinien zapewniać bezpieczeństwo prawne, ale też posiadać umiejętność dostosowania porad do celów biznesowych. Do tego potrzeba doświadczenia.

— Nas na żadnym etapie edukacji nie uczą, jak zarządzać przedsiębiorstwami, jak tworzyć bilanse. Musimy zdobywać dodatkową wiedzę, aby móc pomagać firmie w pozaprawnych kwestiach. Czy jednak prawnik powinien być członkiem zarządu? To raczej nie jest rola dla niego — albo doradza i z prawnego punktu widzenia ocenia projekt, podpowiada możliwe rozwiązania i tak może kierować poczynaniami zarządu, albo sam w nim zasiada — ocenił radca prawny Bartosz Wojciechowski, dyrektor działu prawnego w Grupie Allegro.

Nie tylko lektura przepisów

— Będąc członkami zarządów, jesteśmy w środku biznesu, wiemy o nim więcej — wskazał plusy zasiadania w kierownictwie firmy Waldemar Koper. Przyznał jednak, że w takiej roli prawnicy stają się częścią zespołów menedżerskich, tracą niezależność. On sam jest prokurentem.

— Nie zgadzam się, nie tylko dlatego, że należę do zarządu — sprzeciwił się radca prawny Mariusz Solarz, członek zarządui dyrektor ds. prawnych w Firmie Oponiarskiej Dębica. Według niego, dyskusje w środowisku wskazują, że prawnicy wewnętrzni chcą być częścią biznesu, jego partnerami i dla dobra firm powinni być zaangażowani w planowane przedsięwzięcia od początku, aby móc odpowiednio wcześnie wskazać zagrożenia. — Mogą być formalnie członkami zarządu, ale nie muszą. Powinni przynajmniej należeć do zespołu osób, które mają wpływ na strategię firmy — stwierdził Mariusz Solarz.

Obecnie biznes potrzebuje czegoś więcej niż tylko przedstawienia i omówienia przepisów. — Przedsiębiorcy chcą uzyskać informacje, co powinni zrobić w określonej sytuacji, aby osiągnąć zamierzony cel — powiedział radca prawny Paweł Halwa, partner zarządzający w Schoenherr. Podkreślił, że zarządy spółek oczekują takich rekomendacji także od kancelarii zewnętrznych.

— Rola doradcy przedsiębiorstwa wyraźnie się zmienia. Jednak na pewno lepiej zna on potrzeby spółki, jeśli działa w jej strukturach — zastrzegł Paweł Halwa. On sam też tak kiedyś pracował i przyznał, że ani wcześniej, ani później nie był tak blisko podejmowania decyzji biznesowych.