Prawo za często się zmienia
Polskie oprogramowanie ma dobrą renomę
WIELE NIEJASNOŚCI: W polskich przepisach jest wiele niejasności, co pozwala producentom na różne interpretacje, przekładające się na dużą swobodę działania niektórych domów softwareŐowych — twierdzi Witold Kilijański, dyrektor marketingu w firmie Teta. fot. TZ
Z badań przeprowadzonych przez firmę analityczno-badawczą DiS wynika, że tylko pozornie wszystkie programy finansowo-księgowe są zgodne z przepisami. Użytkownicy oceniają niektóre produkty bardzo krytycznie. Zagraniczni dostawcy systemów F-K nie zgadzają się z opinią, że ich aplikacje nie spełniają polskich wymagań.
Księgowe średnich przedsiębiorstw wyżej oceniają oprogramowanie polskich firm, uważając usługi firm zagranicznych za zbyt drogie w stosunku do jakości. Zdaniem Andrzeja Dyżewskiego, księgowi w średnich przedsiębiorstwach to bardzo ważna grupa użytkowników oprogramowania, reprezentująca interesy zarządów firm.
Natomiast Renata Szymańczyk, specjalista do spraw marketingu w firmie JBA, uważa, że polskie księgowe tworzą błędną opinię na temat produktów zachodnich.
Z kolei Jan Sobolewski z firmy Oracle twierdzi, że oprogramowanie jego firmy przechodzi skomplikowany proces przystosowania do polskiego prawodawstwa, zanim wejdzie na rynek.
Niestabilne regulacje
Zdaniem producentów zagranicznych, polskie prawo odbiega od standardów europejskich. Produkty tych firm są bardziej uniwersalne pod względem unormowań prawnych, gdyż przystosowane są do regulacji międzynarodowych. Systemy finansowo-księgowe tych firm w większości tworzone są za granicą. Dopiero w poszczególnych krajach, do których oprogramowanie jest sprowadzane, przystępuje się do modyfikacji pod względem miejscowych regulacji prawnych.
Producenci zagraniczni zapewniają, że klienci nie narzekają na ich software, ponieważ potrafią odpowiednio wcześnie wyłapać zmiany prawne.
— Nasz program jest bardzo funkcjonalny, lecz regulacje prawne dotyczące systemów finansowo-księgowych w Polsce są niestety wyjątkowo niestabilne — twierdzi Dariusz Kazimierski, dyrektor generalny Navision Sof-tware.
Trzeba certyfikować
Jednak wydaje się, że systemy rdzennie polskie mają pewną przewagę. Pojawiają się opinie, że polskie firmy mogą być bardziej na bieżąco w kwestii zmian prawnych, a co za tym idzie mogą szybciej wprowadzać te zmiany w systemach finansowo-księgowych. Zagraniczne domy softwareŐowe mogą im dorównać tylko jeśli dysponują silnym zapleczem w naszym kraju.
Wszystkie firmy, zajmujące się sprzedażą systemów, starają się o rekomendacje Polskiego Stowarzyszenia Księgowych. Jednak instytucja ta nie zapewnia jeszcze dobrej jakości, a procedury przez nią stosowane nie są wystarczająco przejrzyste dla producentów softwareŐu.
— W Polsce potrzebna jest instytucja, która certyfikowałaby oprogramowanie, zanim zostanie ono wprowadzone do sprzedaży — mówi Witold Kilijański, dyrektor marketingu w firmie Teta.