PRB chce 18-proc. podatku liniowego

Lesław Kretowicz
opublikowano: 2003-06-04 00:00

Polska Rada Przedsiębiorczości zaproponowała premierowi 18-proc. podatek liniowy od dochodów osobistych. Wszystkie ulgi i odliczenia mają być zniesione.

W ocenie przedsiębiorców, polskiej gospodarce potrzebne są daleko idące zmiany systemowe, szczególnie w zakresie prawa podatkowego. Ich przedstawiciele, zrzeszeni w Polskiej Radzie Przedsiębiorczości (PRB), złożyli na ręce premiera Leszka Millera propozycję wprowadzenia 18-proc. podatku liniowego od dochodów osobistych. Według koncepcji PRB, powinna być utrzymana kwota wolna od podatku, ale wysokości 4 tys. zł, natomiast wszystkie pozostałe ulgi mają zniknąć.

— Na podstawie danych, jakie otrzymaliśmy z Ministerstwa Finansów, nasi eksperci wyliczyli, że zmiany te nie będą miały negatywnych skutków dla budżetu. Przy 18-proc. stawce podatku dochody budżetu pozostaną na obecnym poziomie — mówi Henryka Bochniarz, prezes Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.

Przedsiębiorcy uważają, że wyższe obciążenia podatkowe niż w krajach sąsiednich skutecznie ograniczają konkurencyjność polskich produktów, zniechęcają także kapitał zagraniczny do inwestycji. Przypomnieli, że podatek liniowy funkcjonuje w Rosji, krajach bałtyckich, na Ukrainie czy w Słowacji. O jego wprowadzeniu myślą także Węgrzy, czyli nasi główni konkurenci w walce o kapitał zagraniczny.

Przekazanie postulatów bezpośrednio do rąk premiera jest ostatnią szansą na podjęcie dyskusji o możliwości wprowadzenia podatku proporcjonalnego. Około 70 proc. przedsiębiorców — a prawie wszyscy właściciele małych i średnich firm — rozlicza się według stawek PIT. Dla nich więc obniżenie podatku od osób prowadzących działalność gospodarczą (CIT) do 19 proc. — jak proponują resorty finansów i gospodarki — nie ma żadnego znaczenia.

Niestety Ministerstwo Finansów nie chce tego zrozumieć.

— Nie jest tajemnicą, że konsultacje środowiska biznesowego z resortem finansów to trudna sprawa. Nasze spotkania to raczej wywody ministra finansów niż dyskusja. Oczekujemy, że premier zainicjuje dyskusję i przekaże nasze sugestie Grzegorzowi Kołodce — mówi szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.