Presja na marże przesuwa się na usługi

Ignacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2025-05-27 20:00

Rentowność działania firm w Polsce na początku 2025 r. lekko wzrosła w ujęciu rocznym. Widać to szczególnie w energetyce i transporcie, czyli sektorach intensywnie zużywających paliwa. Natomiast wciąż pod dużą presją marżową są handel i usługi.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Gospodarka jest na fali wznoszącej, ale rentowność firm znajduje się pod presją. W I kw. wskaźniki zyskowności znajdowały się poniżej średniej długookresowej, choć oczywiście w każdym sektorze wygląda to trochę inaczej. Najgorzej sytuacja wygląda w handlu, gdzie rentowność znajduje się blisko długookresowego minimum. Natomiast wyraźnie poprawiła się sytuacja w sektorach zużywających duże ilości paliw — możliwe, że pomógł spadek cen surowców. Minimalnie lepiej wygląda też sytuacja w przetwórstwie. Ogółem można powiedzieć, że okres największej presji na marże stopniowo mija, choć jest to proces bardzo powolny.

Średnia rentowność obrotu netto firm w Polsce (dotyczy zatrudniających co najmniej 50 osób) wyniosła w I kw. 3,5 proc. Dla porównania, rok wcześniej było to 2,9 proc., a średnia długookresowa wynosi 4,1 proc. Jesteśmy więc w okresie odbicia od dna. Pomaga w tym ożywienie gospodarcze.

Największe wzrosty w I kw. nastąpiły w energetyce oraz w transporcie i logistyce. W obu rentowność jest znacząco powyżej średniej długookresowej.

Jest to intrygujące w wypadku transportu i logistyki, ponieważ w części branż tego sektora trwa recesja — dotyczy to szczególnie transportu drogowego towarów. Możliwe jednak, że rentownościom firm pomógł spadek cen paliw, który wziął się z niższych cen surowców i umocnienia złotego wobec dolara. Innym sprzyjającym czynnikiem może być lekkie odbicie cen na rynku frachtu drogowego. Niewykluczone, że poprawa następuje w segmencie przewozów pasażerskich — kolej notuje w tym roku wysoki przyrost sprzedaży biletów.

Natomiast w energetycei warto zwrócić uwagę na fakt, że wyniki i rentowność w tym sektorze są bardzo zmienne, więc sam I kw. nieco zaburza obraz. Natomiast średnia krocząca rentowność za cztery kwartały jest najwyższa od ponad dwóch lat, więc poprawa w sektorze jest faktem.

Pod presją na marże znajduje się przetwórstwo, w którym przeciętna rentowność w I kw. wyniosła 3,9 proc. wobec średniej długookresowej na poziomie 4,8 proc. Aczkolwiek nawet w tym sektorze widać małe odbicie w ujęciu rocznym. I to mimo stagnacji produkcji, mocnego złotego, spadku cen i podwyższonej presji płacowej. Pomagać producentom może redukcja cen materiałów wynikająca ze spadku cen surowców oraz… umocnienia złotego. Na firmy działające w środowisku międzynarodowym zmiana kursu walutowego oddziałuje w obie strony — negatywnie i pozytywnie.

Najniżej w ujęciu cyklicznym znajduje się wskaźnik rentowności w sektorze handlowym. To sugeruje, że wojny cenowe w nim jeszcze nie ustały. Nawet jeżeli wskaźnik rentowności minimalnie wzrósł rok do roku, to znajduje się bardzo blisko długookresowego minimum. Wpływ na niską rentowność może mieć tutaj wzrost płac.

Spadek rentowności widać natomiast w usługach, szczególnie nastawionych na konsumentów, w tym usługach zakwaterowania i gastronomii. Tutaj zaczyna oddziaływać efekt malejącej inflacji. W ciągu roku rentowność w usługach hotelarskich i restauracyjnych spadła aż o 2,2 pkt proc. — z 4,8 do 2,6 proc. Możliwe, że mimo wzrostu zakupów konsumenci stają się coraz bardziej wrażliwi cenowo.

Nie wydaje się, by w najbliższym roku firmy mogły liczyć na istotną poprawę rentowności w stosunku do tego, co stało się w ostatnich 12 miesiącach. Poprawa koniunktury pozwala na poprawę, ale odbywającą się w bardzo wolnym tempie.