Spółka Fincast, właściciel kanału Tele 5, od kilku miesięcy zalega z należnościami dla kontrahentów zewnętrznych. W grudniu niektórzy pracownicy telewizji nie otrzymali wynagrodzeń. - Nasze problemy nie są niczym szczególnym. W obecnej sytuacji ma je też wiele innych firm - mówi Edyta Gnojewska, rzeczniczka prasowa Fincastu.
Jak się dowiedzieliśmy, od września niektóre firmy pracujące na rzecz spółki nie mogą doczekać się ani należności za wykonane dla niej prace, ani żadnej deklaracji w tej sprawie. Spółka ma zaległości także wobec osób z nią współpracujących, np. na podstawie czasowych kontraktów. - Potwierdzam, że od pół roku mamy kłopoty z wyegzekwowaniem naszych należności od Fincastu. Na razie próbujemy negocjować, ale produkcje na rzecz Tele 5 wstrzymaliśmy. Nad dalszymi krokami zastanawiają się nasi prawnicy - mówi Marek Szumski, prezes firmy producenckiej Positive Charge. Część pracowników Fincastu do tej pory nie dostała grudniowych pensji. Nikt jednak z nimi na ten temat nie rozmawiał.
- Mamy różne zobowiązania, które spłacamy w miarę możliwości, wszystko idzie zgodnie z finansowym planem - twierdzi rzeczniczka prasowa Fincastu.
Kanał Tele 5 ruszył 19 marca 2002 roku. Miał zdobyć do końca minionego roku 1,5 proc. udziału w rynku telewizyjnym, ale - według AGB - zakończył rok udziałem na poziomie 0,1 proc. Latem 2002 roku Fincast zapowiadał wejście na giełdę w pierwszym kwartale 2003 roku i pozyskanie 20-30 mln dolarów na rozwój Tele 5.
AMO, PRESSERWIS