PRESS: RMF FM też wyciąga swoje dawne nagranie

opublikowano: 2003-01-17 08:30

Wczoraj RMF FM ujawnił informacje o rzekomym osobistym zaangażowaniu premiera Leszka Millera w decyzję KRRiT dotyczącą odebrania RMF-owi prawa do rozszczepień lokalnych. Dowodem ma być nagrana rozmowa z premierem - dotąd nie emitowana.

Nawiązując do sprawy Rywina, RMF w swoich serwisach o 8 i o 15 informował o politycznych naciskach na media prywatne. "Historia opisana przez "Gazetę Wyborczą" to zaledwie wierzchołek góry lodowej" - twierdziła stacja. Jako dowód po raz pierwszy wyemitowała nagranie rozmowy Millera z Konradem Piaseckim, w której premier pytał: "Czy wasz główny dyrektor i właściciel już wybaczył SLD, czy dalej się obraża?". Gdy Piasecki stwierdził, że prezes RMF-u miał prawo się zdenerwować po odebraniu jego stacji prawa do rozszczepień, Miller powiedział: "No, ale gdybyście ją dostali, to oznaczałoby śmierć wielu lokalnych rozgłośni. (...) Sam przyjmowałem wiele delegacji z tych małych lokalnych rozgłośni". Właśnie to stwierdzenie jest - zdaniem RMF-u - dowodem, że premier miał wpływ na decyzję KRRiT.

RMF nie chce ujawnić, kiedy rozmowa została nagrana. Anna Kozłowska, dyrektor PR w stacji, pytana, dlaczego dopiero teraz ujawniono nagranie, odpowiedziała: - W kontekście toczącej się debaty wokół mediów i regulacji rynku medialnego chcieliśmy pokazać, że problem istnieje od dawna. To problem ręcznego sterowania mediami przez polityków. Sprawa ma szerszy aspekt niż afera Rywina. Poza tym uprawomocnił się już wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego potwierdzający niesłuszność decyzji Rady w sprawie naszej koncesji - wyjaśnia Kozłowska.

Rzeczniczka przewodniczącego KRRiT Joanna Stempień pytana, jak KRRiT komentuje zarzuty RMF-u, odpowiada: - Żadnych konsultacji z rządem w sprawie koncesji dla RMF-u nie prowadziliśmy.

BG, PRESSERWIS