Oznaczałoby to, że Europa jest gotowa płacić więcej niż główni odbiorcy turkmeńskiego gazu: Rosja i Chiny.
Unia Europejska mocno lobbuje za stworzeniem gazociągu Nabucco, z Turcji do Austrii, którym miałby płynąć gaz z Turkmenistanu, Azerbejdżanu i Iraku.