Producenci okien liczą na 5-proc. wzrost rynku

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2001-04-11 00:00

Producenci okien liczą na 5-proc. wzrost rynku

Informacje o stagnacji w budownictwie nie zmartwiły producentów okien. Branża jest przekonana, że w tym roku wzrost produkcji sięgnie nawet 5 proc. Popyt będą jednak nakręcać inwestorzy indywidualni, a nie deweloperzy.

Spadek nakładów inwestycyjnych w budownictwie spowodował, że coraz więcej przedsiębiorstw z branży wzięło się za deweloperkę.

Większy ruch inwestorów na tym rynku powinien zaowocować wzrostem zamówień producentów stolarki budowlanej. Na razie przypuszczenia te nie potwierdzają się.

— Ożywienia na razie nie ma. Przez pierwsze trzy miesiące roku branża tkwiła w stagnacji. Ruch zaczyna się dopiero teraz — mówi Józef Dużyński, prezes Stowarzyszenia Producentów Stolarki Budowlanej.

Część producentów okien mówi jednak wprost, że ożywienie w mieszkaniówce jest tylko pozorne, a w dodatku nastąpił spadek popytu na nowe mieszkania.

— Moim zdaniem, sytuacja na rynku inwestycyjnym jest gorsza niż w poprzednich latach — uważa Tadeusz Marszalik, prezes zarządu Tras Tychy.

Nastąpiło znaczne przyhamowanie inwestycji prowadzonych przez spółdzielnie mieszkaniowe i duże przedsiębiorstwa deweloperskie.

33 mln okien do wymiany

Mimo wszystko ten rok dla producentów okien i drzwi nie zapowiada się źle.

— W 2000 r. produkcja stolarki wzrosła o ponad 5 proc. w stosunku do produkcji w 1999 r. W tym roku również spodziewamy się wzrostu o około 5 proc. — mówi Józef Dużyński.

W czym tkwi zagadka dobrych perspektyw dla producentów stolarki, mimo spadku ogólnych nakładów inwestycyjnych w budownictwie i braku widocznego wpływu poprawy koniunktury w budownictwie mieszkaniowym? Odpowiedź jest prosta — remonty mieszkań.

— W 80 proc. domów powinna zostać wymieniona stolarka. W przeliczeniu na izby daje to około 33 mln sztuk okien. Biorąc pod uwagę, że w 2000 r. wyprodukowano 3,5 mln okien, same tylko zamówienia związane z remontami dają firmom zajęcie na prawie 10 lat — wylicza Józef Dużyński.

Potrzebny optymizm

Wiele oczywiście będzie zależało od wysokości stóp procentowych, ale dla producentów daleko bardziej istotny jest wskaźnik optymizmu konsumentów.

— Jeżeli optymizm konsumentów rośnie, wzrasta skłonność do rozpoczynania inwestycji — uważa Robert Klos, pełnomocnik zarządu ds. marketingu w Stolarce Wołomin.

I na to liczą producenci okien, bo klienci zawsze będą remontować mieszkania, a to pozwoli podtrzymać koniunkturę w branży.

W dłuższym okresie producenci okien mają jeszcze lepsze perspektywy. Według krajowych i zachodnich instytutów badawczych, w Polsce za kilka lat sprzedawać się będzie rocznie 7,5 mln okien.

W większości będą to wyroby drewniane, ponieważ po okresie fascynacji oknami z tworzyw sztucznych do łask wracają znowu bardziej przyjazne człowiekowi okna drewniane.