Producenci skrobi wymusili dotacje
Zaplanowany na dzisiaj w Warszawie protest producentów skrobi, pracowników zakładów i rolników utrzymujących się z uprawy ziemniaków, nie odbędzie się. Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów przyznał 12,5 mln zł na dopłaty do eksportu skrobi.
Według Artura Bałdowskiego, prezesa łomżyńskiego Pepeesu, drugiego producenta skrobi w Polsce, nadwyżka skrobi wynosi u nas 25 tys. ton rocznie. Kwota przyznana na dopłaty powinna częściowo rozwiązać problem.
— Pierwszy krok został zrobiony, dlatego protest zawieszono — mówi Artur Bałdowski.
Dalsze decyzje w tej sprawie zapadną wkrótce. Jeszcze wczoraj Agencja Rynku Rolnego miała określić zasady dopłat do eksportu skrobi. Teraz producenci czekają na dalsze działania rządu, m.in. na rozszerzenie listy wyrobów ze skrobi podlegających kontroli Centralnego Instytutu Standaryzacji.
— Koncerny przeniosły produkcję do krajów CEFTA, z których na import do Polski cła są minimalne, a na niektóre wyroby nie obowiązują — mówi prezes Bałdowski.
Producenci domagają się też przyspieszenia ścieżki legislacyjnej dla opracowanej wspólnie przez branżę i ministerstwo ustawy skrobiowej, która wprowadziłaby pełną regulację tego rynku.
Według producentów, krajowa produkcja skrobi spadła do 160 tys. ton rocznie, natomiast co roku trafia do Polski 90 tys. ton skrobi z UE. WCH