Projekt PIT trafił już do Sejmu
Ustawa o PIT została zesłana do pierwszego czytania w Sejmie w wersji zaproponowanej przez Komisję Finansów Publicznych. Wczoraj posłowie przyjęli projekt.
Projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych został przygotowany przez Ministerstwo Finansów i grupę posłów koalicji AWS-UW. Jest to kompilacja wersji zatwierdzonej w ubiegłym roku przez rząd, dorobku prac komisji nad tym projektem i wreszcie ostatecznej, trzeciej, wersji nowelizacji ustawy o PIT, uchwalonej wprawdzie przez Sejm, ale zawetowanej przez prezydenta.
Wczoraj posłowie komisji finansów zgodzili się na przedstawienie tych propozycji w pierwszym czytaniu w Sejmie jako własnych.
Lista zarzutów
Sprawa była w zasadzie przesądzona jeszcze przed głosowaniem (koalicyjni posłowie mają większość w komisji finansów), nie obyło się jednak bez komentarzy na temat projektu. Padały zarzuty, że nie spełnia wymogów regulaminu, że brakuje symulacji budżetowej, że projekt nie jest autorstwa posłów komisji, którzy go wnoszą, ale Ministerstwa Finansów i posłowie nie znają nawet jego treści.
— To jest projekt z nieprawego łoża. Nie naruszyliście regulaminu Sejmu, naruszyliście tylko dobre obyczaje — krytykował koalicyjnych posłów Marek Wagner z SLD.
— Projekt powstał w ścisłej współpracy z Ministerstwem Finansów. Pracowaliśmy nad nim od stycznia. Proszę dać mu szansę — mówił przewodniczący komisji Mirosław Sekuła (AWS).
Członkowie koalicji zgodnie przyjęli ten projekt, jednak nie wszystkie pomysły tam zawarte im się podobają.
Kontrowersje nasiliły się przed tygodniem, kiedy światło dzienne ujrzał projekt ustawy. Premier Jerzy Buzek zaproponował wówczas, by obniżyć stawki podatku jedynie przedsiębiorcom, czyli osobom prowadzącym działalność gospodarczą. Ten pomysł spotkał się z krytyką ministra finansów Leszka Balcerowicza, który obawia się, że pracownicy o wyższych dochodach będą rejestrowali fikcyjną działalność.
Jak w rodzinie
Punkt zapalny stanowią w dalszym ciągu ulgi prorodzinne.
— Jeżeli AWS nie było w stanie przegłosować reformy VAT, to z całą pewnością nie można liczyć na ulgi prorodzinne, ponieważ nie będzie ich z czego sfinansować — mówił Leszek Balcerowicz tuż przed głosowaniem, w którym przepadł pomysł wprowadzenia 3-proc. VAT w rolnictwie.