Projekt TETRA do reanimacji

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2012-08-10 00:00

Energetycy przygotowują się do budowy systemu łączności wartego 1 mld zł. Może dołączyć do nich MSW z systemem dla służb.

Użytkownicy Twittera zakłócili sygnał telewizyjny podczas sobotniego wyścigu kolarskiego na olimpiadzie w Londynie — wysyłali tyle twittów, że do widzów nie dotarły niektóre grafiki, a do komentatorów — informacje o czasach. Służby porządkowe czy energetyczne nie mogą sobie pozwolić na takie wpadki, zwłaszcza w sytuacjach katastrof naturalnych czy ataków terrorystycznych. Dlatego korzystają z bardziej niezawodnych systemów dyspozytorskich. Podczas gigantycznego zaciemnienia w Szczecinie kilka lat temu systemy łączności służb ratowniczych były jedynymi, które działały. Najlepiej, by taki system był jednolity na obszarze całego kraju. Zarówno w energetyce, jak i w bezpieczeństwie publicznym.

Stary do wymiany

W Polsce mamy dwa tysiące systemów łączności dyspozytorskiej i regularne, ale nieskuteczne, próby ich scalenia. Ostatnio coś w tej sprawie drgnęło. Zarząd Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE), zrzeszający zakłady energetyczne, podjął uchwałę rekomendującą system TETRA jako najlepszy dla stworzenia systemu łączności dyspozytorskiej dla energetyki. Koszt jego budowy szacuje się na 1 mld zł.

— Wybór standardu cyfrowej łączności, dokonywany przez spółki energetyczne, powinien zapewnić stworzenie warunków do budowy jednolitego, ogólnokrajowego systemu łączności radiowej dla potrzeb energetyki, gwarantującego realizację funkcji łączności głosowej i transmisji danych zarówno w stanach normalnych, jak i w sytuacjach kryzysowych — odpisało „PB” Ministerstwo Gospodarki. To jednak tylko rekomendacja. Teraz firmy energetyczne muszą podjąć indywidualne decyzje — kto i na jakich zasadach ma ten system budować.

— Trwa dyskusja na temat możliwości wdrożenia jednolitego systemu cyfrowej łączności trunkingowej w branży. Decyzje jeszcze nie zapadły. W naszej spółce pracujemy nad identyfikacją optymalnego rozwiązania — mówi Robert Świerzyński, wiceprezes Energa-Operatora, nadzorujący projekt w spółce. Firmy nie mogą zbyt długo zwlekać z podjęciem decyzji, bo przestarzały analogowy system, z którego obecnie korzystają, coraz trudniej serwisować. Na razie na cyfrowy system TETRA zdecydował się, nie oglądając się na pozostałych, jedynie Tauron Dystrybucja.

— W czasie klęsk żywiołowych czy przerw w dostawie energii chcemy przywracać zasilanie tak szybko, jak to jest możliwe. Nowy system pozwalanam szybciej reagować, lepiej wykorzystywać ludzi i sprzęt — mówi Łukasz Zimnoch z Tauron Dystrybucja.

Brakujące miliardy

Do inicjatywy energetyków może przyłączyć się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Resort przez 10 lat przymierzał się do budowy systemu TETRA, ale zrezygnował przed EURO 2012, gdy już było wiadomo, że nie zdąży przed mistrzostwami. Służby porządkowe i ratownicze dały sobie radę podczas turnieju, teraz temat powraca.

— Ministerstwo Spraw Wewnętrznych prowadzi prace koncepcyjne mające na celu wypracowanie modelu budowy, utrzymania i finansowania systemu łączności. Analizowane są różne warianty realizacji tego przedsięwzięcia — mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSW. Podstawowym problemem są pieniądze. Budowa ogólnopolskiego systemu może kosztować 1,5-2 mld zł, nie mówiąc o kosztach jego utrzymania. Tymczasem budżet państwa trzeszczy, ostre spowolnienie gospodarcze na horyzoncie, więc pieniędzy będzie coraz mniej… Być może z pomocą przyjdzie Unia, ale to na razie hipotetyczny scenariusz.

— Ogólnokrajowy system łączności dla służb bezpieczeństwa publicznego i ratownictwa jest bardzo potrzebny. Jednym z głównych problemów są fundusze na realizację tego przedsięwzięcia — zarówno na budowę, jak i eksploatację systemu — mówi Bogdan Chojnacki z Instytutu Łączności.