Prokurator odpytuje byłego prezesa GetBacku

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2022-06-08 10:06

Rozpoczęła się kolejna rozprawa w procesie menedżerów Idea Banku i firm współpracujących z bankiem przy dystrybucji instrumentów finansowych związanych z GetBackiem. Zapraszamy do śledzenia relacji z sądu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyjaśnienia składa Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku
  • co poza tym dzieje się na sali rozpraw
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rozprawa się kończy

13.53 Poza Konradem Kąkolewskim na sali jest tylko jeden oskarżony Tobiasz B. Na pytanie sądu deklaruje, że będzie składał wyjaśnienia. Nie dziś bo nie ma jego obrońców. Zapewnia, że będzie odpowiadał na pytania sądu, a czy stron to jeszcze nie wie – zależy od konsultacji z obrońcą.

Sędzia zaznacza, że to stanowisko oskarżonego nie jest wiążące.

13.45 Marcin Bukowski chce zabezpieczenia 51 mln zł będących wynagrodzeniem za wprowadzenie GetBacku na giełdę.

Chce też zabezpieczyć kwotę wynagrodzenia Greenberg Traurig za doradztwo przy zakupie EGB przez GetBack.

Chce też zabezpieczyć majątek pożyczek udzielonych przez GetBack i następnie umorzonych.

Wymienia kolejne transakcje. Np. przepłacenie 82 mln zł za zakup przez GetBack pakietu długów w jednym z banków. Tę kwotę też chciałby zabezpieczyć w banku.

13.31 Sąd prosi Marcina Bukowskiego o formalne złożenie wniosku, a właściwie jego uzasadnienie, bo sam wniosek jest już znany. Ten argumentuje, że prowizje to środki z czynu zabronionego i jako takie nie mogły być dalej przekazywane.

Chce też zbezpieczenie na majątku DNLD Holdings 180 mln zł. To kwota jaką DNLD - główny akcjonariusz GetBacku - miał deklarować na wsparcie GetBacku.

13.30 Konrad Kąkolewski deklaruje, że wymienione protokoły pamięta, ale tak jak w przypadku odczytanych nie podtrzymuje złożonych wyjaśnień.

13.28 Sąd decyduje o ujawnieniu z urzędu kilku protokołów, ale bez odczytania. Innymi słowy będą dostępne w aktach sprawy, ale teraz się nie dowiemy co tam jest.

13.22 Przepychanki o ujawnianie lub nie dodatkowych protokołów zaczynają być lekko absurdalne. Konrad Kąkolewski poparł ich ujawnienie. Po chwili jeden z jego obrońców jest przeciwny.

13.18 Jedna z prokuratorek zaznacza, że całość materiału dowodowego istotnego z punktu widzenia stawianych w tym procesie zarzutów została dołączona do materiału dowodowego.

13.13 Michał Hajduk, obrońca Dariusza M., przypomina, że złożył wniosek o odczytanie wszystkich wyjaśnień Konrada Kąkolewskiego – zarówno tych dołączonych do aktu oskarżenia, jak i tych niedołączonych. Zaznacza, że z tymi ostatnimi nie miał okazji się zapoznać. Wskazuje, że w swoich wyjaśnieniach Konrad Kąkolewski odwołuje się do protokołów z konkretnych dni, których w tej sprawie nie ma.

- Stąd też traktuję wyjaśnienia Konrada Kąkolewskiego jako pewną całość, z której wynikają też okoliczności istotne dla mojego klienta – tłumaczy adwokat Michał Hajduk.

13.08 Marcin Bukowski wnosi o zabezpieczenie środków pochodzących z wszystkich prowizji związanych ze sprzedażą obligacji GetBacku umieszczonych w spółkach, a nie tylko w majątku osób fizycznych. Jako przykład wskazuje 65 mln zł prowizji pobranej przez Idea Bank, znajdujących się obecnie w Banku Pekao, który przejął Idea Bank w ramach tzw. resolution.

Sędzia przewodnicząca stwierdza, że to nie jest właściwy moment na taki wniosek, ale jeszcze dziś będzie on mógł być złożony.

13.00 Przerwa zakończona.

12.20 Konrad Kąkolewski obecnie nie potwierdza tych zeznań, choć niektóre wątki sam przedstawiał w tym procesie. Zastrzega, że musiałby się odnosić do każdego zdania z osobna – jedne są prawdziwe, inne nie.

Sąd zarządza pół godziny przerwy.

Oskarżyciel posiłkowy Marcin Bukowski akcentuje jeszcze chęć zadawania pytań byłemu prezesowi GetBacku. Sąd uświadamia mu, że Konrad Kąkolewski odmówił odpowiedzi na pytania stron. Gdyby Marcin Bukowski był na początku rozprawy to by wiedział.

Zaczyna się przerwa.

12.13 Konrad Kąkolewski miał budować własną sieć sprzedaży obligacji GetBacku by docelowo stworzyć własny „dobrze poukładany” do maklerski.

Inicjatorem umów z MIA miał być oskarżony Jarosław A., prezes Idea Banku.

Ciekawostka. Polski Dom Maklerski (PDM) miał zostać wybrany do współpracy przy sprzedaży obligacji GetBacku, bo miał siedzibę w tym samym budynku, w którym jedno z biur miał GetBack.

W ramach planu stworzenia przez GetBack własnego domu maklerskiego, Piotr Osiecki z Altusa miał już nawet wynegocjować kupno PDM za 11 mln zł.

12.05 Ze złożonych w prokuraturze zeznań Konrada Kąkolewskiego wynika, że wszyscy byli świadomi, że tzw. umowy marketingowe to obchodzenie obowiązku uzyskania licencji KNF na sprzedaż instrumentów finansowych.

12.00 W komunizmie były trójki robotniczo-chłopskie. W Idea Banku – trójki sprzedażowe.

11.57 Odczytywane zeznania opisują mechanizmy agresywnej sprzedaży w Idea Banku. W sumie ciekawe, ale niewiele ma wspólnego za aktem oskarżenia w tym procesie. O przepraszam. „Lokata obligacyjna” – jako mechanizm mydlenia oczu - to już ma coś wspólnego.

11.52 W odczytywanych zeznaniach zdawkowo pojawia się wątek o tym, że Abris starał się zdestabilizować GetBack by taniej kupić jego akcje.

I dalej: Paweł Gieryński i Wojciech Łukawski [partnerzy a Abrisie-red.] mieli okłamać GetBack, że dadzą pieniądze na rozwój spółki.

Konrad Kąkolewski tak jak na pierwszych rozprawach tego procesu, tak w prokuraturze, twierdził, że Abris to „słup” Leszka Czarneckiego.

Leszek Czarnecki miał podjąć decyzję o wprowadzeniu GetBacku na giełdę, ale wiedząc, że spółkę z takim głównym akcjonariuszem trudno będzie uplasować, zdecydował się na wykorzystanie Abrisu.

Po tym jak Abris miał odmówić finansowania GetBacku, Paweł Gieryński i Wojciech Łukawski mieli wskazać by sprzedawać obligacje w emisjach prywatnych kierowanych do osób fizycznych.

11.36 W protokole pojawia się informacja o tym, że Konrad Kąkolewski wniósł o zastosowanie wobec niego statusu tzw. małego świadka koronnego. Dzisiaj były prezes GetBacku temu zaprzecza, ale po chwili stwierdza, że jednak pisał wnioski o zastosowanie wobec niego tego statusu.

- Na tamtym etapie obrońca doradzał mi złożenie takiego wniosku, bo stwierdził, że inaczej nigdy nie wyjdę z aresztu – mówi Konrad Kąkolewski.

11.31 Konrad Kąkolewski zeznał w prokuraturze, że wszelkie procedury sprzedaży obligacji były ustalane tak, że wiedziało o tym cały zarząd Idea Banku.

11.27 Pojawia się wątek IPO. Ale to już chyba poza częścią, której odczytania chciał prokurator bo sędziowie coś sobie pokazują i po chwili kończą tę transzę odczytywania akt. Konrad Kąkolewski tradycyjnie już stwierdza, że nie potwierdza odczytanych wyjaśnień.

11.23 Po tym przerywniku, wnoszącym na salę rozpraw trochę życia, sąd zaczyna doczytywać kolejną transzę wyjaśnień Konrada Kąkolewskiego.

Wynika z nich, że konstrukcja elektronicznych dokumentów związanych ze sprzedażą obligacji była taka by nie było tam logo MIA i PDM po to, by klient nie zorientował się, że dokonuje jakiejś transakcji poza Idea Bankiem.

11.17 Konrad Kąkolewski ponownie nie potwierdza odczytanych zeznań.

Obrończyni jednego z innych oskarżonych domaga się by sąd pozwolił byłemu prezesowi GetBacku powiedzieć dlaczego nie potwierdza zeznań. Twierdzi, że prokuratura groziła Konradowi Kąkolewskiemu aresztowaniem rodziny.

Konrad Kąkolewski twierdzi, ze tak było „bo członkowie mojej rodziny byli w różnych moich biznesach”. Więc prokuratura miała dostawać takie zeznania jak chciała.

Miał też dostać obietnicę zostania małym świadkiem koronnym z czego prokuratura miała się potem wycofać.

11.07 Główny rozgrywający w GetBacku jeżeli chodzi o organizację sprzedaży obligacji – pan O. – miał mieć wysoką pensję i prowizję od sprzedaży. Do tego około 20 proc. udział w rozliczeniach z PDM, Mercusrius DM, Altus TFI, Trigon TFI i Saturn TFI.

Konrad Kąkolewski zeznał, że te 20 proc. to stawka rynkowa.

11.03 Sąd wraca do odczytywania akt z zeznaniami byłego prezesa GetBacku. Dotyczą Mercuriusa DM.

Pojawia się wątek „łapówek”. Chodzi o wypłacanie części prowizji za sprzedaż obligacji „na podstawiony podmiot”.

10.49 Konrad Kąkolewski deklaruje, że nie podtrzymuje odczytanych wyjaśnień. Miały być na nim wymuszone i zmanipulowane.

- Dopiero teraz czuje się bezpiecznie przed wysokim sądem by wyjaśnić sprawę i dać dowody – twierdzi Konrad Kąkolewski.

W trackie postępowania przygotowawczego prokuratorzy mieli mu wielokrotnie mówić, że jest kozłem ofiarnym, sprawa jest przesądzona, sąd będzie politycznie ustawiony a były prezes GetBacku dostanie karę 15 lat.

Sędzia przywołuje oskarżonego by odniósł się do tego w jakim wymiarze nie potwierdza odczytanych zeznań. Ten twierdzi, że nie potwierdza niczego.

10.42 Konrad Kąkolewski zeznawał, że chciał wymienić zarząd PDM na „profesjonalny”.

10.40 Pytanie prokuratora w aktach: Jak pan ocenia z punktu widzenia sytuacji majątkowej GetBacku, że wypłacił pan sobie ponad 15 mln zł za czynności, które mógł pan wykonywać jako prezes?

Odpowiedź: Mogłem, ale nie musiałem. Mnie Łukawski [partner w Abrisie –red.] w imieniu Abrisu kazał sobie radzić samemu. To sobie radziłem.

Konrad Kąkolewski zeznał w prokuraturze, że bez jego działalności po wyjściu ze spółki Leszka Czarneckiego GetBack by zbankrutował.

10.34 Do współpracy w sprzedaży obligacji wybrano PDM bo był to mały dom maklerski i jako taki miał „nie podskakiwać”.

10.30 Idea Bank miał otrzymywać 7 proc. prowizji od sprzedaży obligacji.

10.26 Chodziłem do Idea Banku na kolanach, błagałem ich by sprzedali więcej obligacji GetBacku – takie zeznania Konrada Kąkolewskiego odczytała sędzia.

10.23 Przewodnicząca składu orzekającego zaczyna odczytywać zeznania jakie chciał odczytać prokurator. Dowiadujemy się, że Konrad Kąkolewski deklarował pełną szczerość oczekując statusu tzw. małego świadka koronnego.

Z zeznań wynika, że do pewnego momentu Idea Bank sam sprzedawał obligacje GetBacku. Potem miało dojść w banku do kontroli KNF i bank miał po niej zadeklarować, że ze względów formalnych nie może dalej sprzedawać obligacji.

Mechanizm sprzedaży obligacji klientom Idea Banku przez zewnętrzne domy maklerskie mieli wymyślić pan O (nie pada imię, może to być wiceprezes Polskiego Domu Maklerskiego, ale potem to samo nazwisko pada z innym imieniem więc może to być także ktoś inny), oraz Maciej G., dyrektor sprzedaży Idea Banku.

10.08 Już po przerwie.

Prokurator wskazuje jakie zeznania Konrada Kąkolewskiego chciałby odczytać. Daty zeznań i numery stron w aktach.

10.01 Prokuratura chce odczytywać zeznania jakie Konrad Kąkolewski złożył w trakcie śledztwa. Sąd uważa, że odczytywanie wszystkich zeznań jakie były prezes GetBacku złożył w prokuraturze nie ma sensu. Prosi prokuraturę by wskazała jakie konkretnie zeznania chciałby odczytywać – w sensie czego mają dotyczyć.

Zostaje ogłoszona przerwa.

9.56 Okazuje się, że wczoraj wpłynęło pismo obrońców Konrada Kąkolewskiego, że postanowił skorzystać z prawa do odmowy odpowiedzi na pytania prokuratury.

Sędzia pyta, czy do dziś nie zmienił zdania.

Jako pierwszy wyjaśnienia zaczął składać Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku. Przez kilka pierwszych rozpraw swobodnie odnosił się do zarzutów. Nie padały więc żadne pytania ze strony sądu, oskarżycieli czy obrońców. Konrad Kąkolewski mówił po prostu co uważał za stosowne. Dziś powinien odpowiadać na pytania prokuratury. Takie założenie dotyczyło już wcześniejszego terminu, ale rozprawa wtedy się nie odbyła. W międzyczasie Konrad Kąkolewski został wypuszczony z aresztu.

Proces, który ruszył 23 lutego 2022 r. nie dotyczy odpowiedzialności za samą niewypłacalność GetBacku, ale nieprawidłowości w działalności Idea Banku przy dystrybucji obligacji windykatora i związanych z GetBackiem funduszy Trigon Profit.

Z 16 oskarżonych aż 9 osób to ludzie nieistniejącego już Idea Banku – od prezesów począwszy przez członków zarządu, dyrektorów departamentów, po radcę prawnego. Do tego dochodzą trzy osoby związane z Polskim Domem Maklerskim, dwie z Trigon TFI i jedna z Mercurius DM. GetBack reprezentuje tylko były prezes Konrad Kąkolewski, który zgodził się na publikację wizerunku oraz imienia i nazwiska.