Śledczy zbadają, czy przy transakcji pomiędzy skarbem państwa a grupą Jana Kulczyka doszło do nieprawidłowości.
Od środy Prokuratura Apelacyjna w Warszawie prowadzi śledztwo dotyczące
prywatyzacji giełdowego Ciechu. Jako pierwszy poinformował o tym portal
tvn24. pl. Ma wyjaśnić, czy przy okazji transakcji ktoś nie naruszył
obowiązków albo czy osoby nadzorujące majątek skarbu państwa nie
przyjęły korzyści majątkowej. Prokuratura zajęła się badaniem
prywatyzacji Ciechu po doniesieniach medialnych sugerujących, że doszło
przy niej do nieprawidłowości. To też jeden z wątków „afery taśmowej”, o
której pisał tygodnik „Wprost”.
Telewizja Republika twierdziła, bazując na informacjach z Centralnego
Biura Antykorupcyjnego, że przy okazji prywatyzacji doszło do
zakulisowych negocjacji pomiędzy Piotrem Wawrzynowiczem, rzekomo
wysłannikiem najbogatszego Polaka Jana Kulczyka (przy czym
przedstawiciele Kulczyk Investments zaprzeczają, jakoby był to ich
wysłannik) a wiceministrem skarbu państwa Rafałem Baniakiem.
Wiceminister zaprzecza, a śledztwo go nawet cieszy.
„Minister Rafał Baniak jest przekonany, że śledztwo pozwoli na szybkie,
wszechstronne i rzetelne wyjaśnienie wszelkich okoliczności związanych z
tą sprawą” — głosi oświadczenie ministerstwa skarbu. Do prywatyzacji
Ciechu, po latach przygotowań, doszło w połowiezeszłego roku. Jedynym
chętnym była grupa Jana Kulczyka, która ogłosiła wezwanie na akcje
giełdowej spółki, a w jego trakcie podwyższyła cenę z 29,5 zł za akcję
do 31 zł. Do tego, jeszcze przed transakcją, spółka wypłaciła 1,13 zł
dywidendy, co oznacza, że skarb otrzymał 32,13 zł za każdą akcję. Cena
była wyższa od giełdowej ceny akcji, a po transakcji kurs jeszcze
zyskał. Dziś kurs Ciechu to grubo powyżej 50 zł.
„Żaden inny inwestor nie ogłosił kontrwezwania, zatem oferta KI
Chemistry [spółka Jana Kulczyka — red.] była jedyną dostępną. Poza tym
spotkanie ministra Rafała Baniaka z panem Piotrem Wawrzynowiczem miało
miejsce po dokonaniu transakcji związanej z prywatyzacją Ciechu” —
dodaje w oświadczeniu resort skarbu. © Ⓟ
© ℗
Podpis: Magdalena Graniszewska