Prosoma z nowym kapitałem na rozwój

Magdalena GłowackaMagdalena Głowacka
opublikowano: 2025-01-20 20:00

Firma tworząca aplikację mobilną dla pacjentów onkologicznych będzie rozwijać biznes w Niemczech i Szwajcarii. Kolejny krok stawia już za oceanem.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jakiego typu aplikacje mobilne tworzy Prosoma?
  • Które fundusze uczestniczą w finansowaniu Prosomy?
  • Na co Prosoma zamierza przeznaczyć pieniądze od funduszy venture capital?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Pacjenci w Polsce mają dostęp do aplikacji mobilnych wspierających zdrowie, jednak nasze prawo nie przewiduje refundacji takich rozwiązań jako urządzeń medycznych. Ponieważ certyfikacja tego rodzaju oprogramowania oraz możliwość jego przepisywania na receptę w Polsce to wciąż melodia przyszłości, firma Prosoma, której oprogramowanie jest dostępne i refundowane pacjentom onkologicznym w Niemczech i Szwajcarii, stawia na większe przychody z tych rynków.

Ponad 4 mln EUR

Rozwój Prosomy zostanie wsparty kwotą 4,4 mln EUR (18,7 mln zł), pozyskaną od funduszy inwestycyjnych. W tej fazie rozwoju liderami finansowania są Verge Healthtech Fund z Singapuru inwestujący wyłącznie w spółki z branży digital health oraz Impact Ventures z Węgier. Ponadto w rundzie udział wzięły Convergence Partners ze Szwajcarii oraz polskie Smartlink Partners i Simpact Ventures.

– Zależało mi, abyśmy przyciągnęli międzynarodowych inwestorów. Założyliśmy spółkę holdingową w Holandii, aby zwiększyć rozpoznawalność za granicą. Planujemy jeszcze drugi etap tej rundy finansowej, co oznacza, że poszukujemy dodatkowego miliona euro i jesteśmy otwarci na współpracę również z polskimi funduszami – mówi Marek Ostrowski, współzałożyciel i prezes Prosomy.

Jego firma zamierza przeznaczyć pieniądze głównie na zwiększenie skali działania w Niemczech i Szwajcarii.

– W 2024 r. obsłużyliśmy ponad 2,5 tys. pacjentów, a naszym celem jest dziesięciokrotny wzrost tej liczby. W ubiegłym roku osiągnęliśmy nieco ponad 1 milion EUR sprzedaży, głównie na tych dwóch rynkach. W tym planujemy potroić przychody, a głównym celem jest rentowność w połowie 2026 r. – mówi Marek Ostrowski.

Kolejnym etapem rozwoju Prosomy jest ekspansja w USA, gdzie w branży zdrowotnej jest najwięcej pieniędzy. Rynek ten jest jednak znacznie bardziej skomplikowany, a procedury związane z uzyskaniem refundacji trudniejsze. Spółka ma już umowę z jedną z sieci szpitali onkologicznych w Kalifornii. Pierwszych przychodów z refundacji za oceanem oczekuje w pierwszym kwartale 2025 r.

Pomoc i oszczędności

– Nasze rozwiązanie ma na celu wspieranie jakości życia, szczególnie w sferze zdrowia psychicznego i diety. Jest ono przeznaczone dla pacjentów na wczesnym etapie leczenia, kiedy mierzą się z lękiem, stresem oraz problemami z odżywianiem. W takich momentach jak przygotowanie organizmu do leczenia, rehabilitacja przed operacją czy przed wymagającymi terapiami, jak chemioterapia, nasze rozwiązanie pomaga wzmocnić organizm i przygotować się psychicznie na nadchodzące wyzwania – tłumaczy Marek Ostrowski.

Program Prosomy ma formę interaktywnych lekcji w aplikacji mobilnej i trwa od ośmiu do 12 tygodni. W Niemczech wzbogacony jest o rozmowy z teledoradcą – psychologiem lub dietetykiem onkologicznym. Badania kliniczne wskazują, że poprawia on jakość życia oraz obniża poziom lęku, stresu i depresji.

– Dysponujemy badaniami, które wskazują, że rekomendacja naszej aplikacji przez płatnika prowadzi do oszczędności. Pacjenci cierpiący na depresję lub mający niską jakość życia z powodu niedożywienia generują znacznie wyższe koszty leczenia. W kontekście onkologii może to oznaczać nawet 100 tys. EUR więcej na pacjenta. Odpowiednia opieka na wcześniejszych etapach choroby może ograniczyć rozwój tych zaburzeń, co przekłada się na istotne oszczędności – mówi Marek Ostrowski.

Prosoma otrzymuje pieniądze od kas chorych za każdego pacjenta uczestniczącego w programie. Kasy rozliczają się oddzielnie za używanie aplikacji i rozmowy z psychologiem. Aby zwiększyć rozpoznawalność, firma dociera do pielęgniarek, organizacji pacjenckich i bezpośrednio do samych pacjentów.

W Polsce bez refundacji

W Niemczech i Szwajcarii, aby certyfikować aplikację jako urządzenie medyczne, którego użycie następnie będzie refundowane, należy przejść skomplikowaną, ale konkretną ścieżkę. W jej pokonaniu pomaga Urząd Regulacji Produktów Leczniczych.

– Kiedy się przejdzie tę procedurę, produkt może być rekomendowany pacjentom przez specjalistów. Takich aplikacji w Niemczech jest prawie 60. Pacjent pobiera aplikację i zapisuje się do programu. W Polsce nie mamy takiej ścieżki – zaznacza Marek Ostrowski.

Podkreśla, że ambicją twórców aplikacji jest udostępnienie jej polskim pacjentom.

– Staramy się od kilku lat, na razie bez rezultatów. Mimo to zależy nam, aby produkt był dostępny również w Polsce – mówi Marek Ostrowski.

Spółka nawiązała współpracę z firmą Danone, producentem produktów do żywienia onkologicznego. Wspólnie będą dążyć do uzyskania refundacji aplikacji dla pacjentów chorujących na raka.

Okiem eksperta
Niemieckie otwarcie na innowacje w medycynie
Philipp Rösler
Założyciel i dyrektor generalny firmy doradczej Consessor, były minister zdrowia Niemiec (2009-2011), wicekanclerz w rządzie Angeli Merkel (2011-2013)

Ustawa o poprawie świadczenia opieki zdrowotnej przez cyfryzację i innowacje (Digitale-Versorgung-Gesetz) została uchwalona 9 grudnia 2019 r., ale dyskusja na temat cyfryzacji sektora opieki zdrowotnej rozpoczęła się już dziesięć lat wcześniej.

Uchwalone przepisy były częścią inicjatywy rządu federalnego mającej na celu cyfryzację sektora zdrowia w Niemczech. Dotyczyły ogólnie systemu zdrowotnego, co oznacza, że były otwarte na aplikacje onkologiczne, ale nie ograniczały się tylko do nich.

Lekarze mogą przepisywać takie aplikacje od września 2020 r. Do refundacji kwalifikowane są certyfikowane rozwiązania. Proces rejestracji wymaga sporo czasu i wysiłku. Niektórzy twierdzą nawet, że jest dość biurokratyczny. Moim zdaniem dobrze byłoby przyspieszyć procesy zatwierdzania w interesie pacjentów.

Wpływ medycznych aplikacji mobilnych na niemiecki system zdrowia okazał się mniejszy, niż oczekiwano. Przyczyn tego jest wiele, m.in. długi i skomplikowany proces zatwierdzania, a także fakt, że aplikacje są oceniane głównie pod kątem bezpieczeństwa, bez uwzględnienia ich rzeczywistych korzyści dla pacjentów. Niektóre z zatwierdzonych aplikacji zdążyły już zniknąć z rynku. Mimo to aplikacje cyfrowe stanowią cenne uzupełnienie systemu opieki zdrowotnej, a dobre aplikacje, takie jak Living Well od Prosomy, wywierają bardzo pozytywny wpływ na pacjentów.