Prospekt Interii.pl: wszyscy niewinni

Mariusz Zielke
opublikowano: 2001-07-16 00:00

Prospekt Interii.pl: wszyscy niewinni

Zakończona w atmosferze skandalu nieudana próba wejścia na GPW Areny.pl oraz błędy w prospekcie emisyjnym Interii mogą przeszkodzić innym internetowym spółkom w uzyskaniu kapitału.

Po stanowisku KPWiG w sprawie błędów w prospekcie Interii pozostaje czekać na wyjaśnienia spółki i efekt ewentualnego postępowania komisji. Interia na razie milczy, a odpowiedź komisji pozostawia co najmniej niedosyt.

Mirosław Kachniewski, rzecznik KPWiG, stwierdził, że Interia w prospekcie zaznaczyła, iż osobą uprawnioną do badania była Maria Wójtowicz (czyli ktoś inny niż osoba podpisana pod badaniem biegłego rewidenta — Janina Niedośpiał, matka członka rady nadzorczej spółki), a błąd w prospekcie mógł powstać na etapie publikacji prospektu.

— W związku z tym, że sprawa nie jest jasna, rozważamy wznowienie postępowania — stwierdził Mirosław Kachniewski.

Wykluczył raczej możliwość cofnięcia decyzji o dopuszczeniu akcji portalu do publicznego obrotu.

Dokumenty i dokumenty

Jednak ze stanowiska komisji wciąż niewiele wynika. Można byłoby wysnuć wniosek, że spółka dostarczyła inne dokumenty do KPWiG niż te, które opublikowała w prospekcie. To jednak jest mało prawdopodobne, więc być może to prawnicy komisji nie dostrzegli wady prawnej. Jeżeli tak — KPWiG powinna przyznać się do błędu.

Internauci biorący udział w sondzie pb.pl są podzieleni — jedni uważają, że decyzja KPWiG powinna zostać cofnięta, a notowania interii zawieszone, inni wskazują na możliwość dostarczenia drugiego, niezależnego badania. Winą za całą sprawę obarcza się przy tym zarówno komisję, jak i portal.

Opadający entuzjazm

W czasie ubiegłorocznej internetowej hossy Giełda Papierów Wartościowych postanowiła uprościć procedury dopuszczeniowe i ułatwić młodym sieciowym spółkom drogę na parkiet. Do końca 2000 roku chętnych do pozyskania publicznego kapitału było bez liku. Ostatnio entuzjazm tak spółek, jak i inwestorów opadł. Po sprawie nieudanej emisji Areny i błędach w prospekcie Interii jedno nie ulega wątpliwości: przez najbliższe kilka (jeśli nie kilkanaście) miesięcy e-branża ma niewielkie szanse na uzyskanie kapitału z rynku.

Winny jest sam rynek

— Winą za taki stan rzeczy branża internetowa może obarczać tylko siebie — twierdzi analityk rynku.

Dlaczego?

— W przypadku Areny inne portale wykazały się dużą skrupulatnością przy wyszukiwaniu błędów i nieścisłości. Interia była jednym z nich i zapewne zacierała ręce po fiasku emisji konkurenta. Teraz i ona ma problem z prospektem — dodaje inny obserwator sektora IT.