Protest włoskiej branży kwiaciarskiej

PAP, DI
opublikowano: 2020-06-27 14:13

Udekorowane kwiatami włoskie place, ulice, pomniki, fontanny, schody, gondole w Wenecji - to inicjatywa branży kwiaciarskiej, która tak przypomina o sobie i o kryzysie, w jakim jest pogrążona w związku z epidemią. Straty sektora szacuje się na 1,5 mld euro.

Włoscy hodowcy i sprzedawcy kwiatów wyszli na ulice wielu włoskich miast, by je udekorować i zamienić w ogrody. W taki oryginalny sposób w ten weekend od Mediolanu i Triestu po Rzym, Neapol i Palermo postanowili zwrócić uwagę na swoją sytuację.

Z inicjatywą tą wystąpił związek rolników indywidualnych Coldiretti, a nadano jej hasło: "Zacznijmy z kwiatami".

Organizacja podkreśliła, że z powodu obowiązujących podczas kwarantanny restrykcji we Włoszech odwołano prawie 60 tys. ślubów, a także tysiące innych ceremonii, którym zawsze towarzyszą kwiaty. To zaś oznacza, jak wyjaśniono, spadek dochodów większości firm branży kwiatowej i ogrodniczej o 75 proc.

Związek Coldiretti alarmuje, że zagrożona jest przyszłość 27 tys. firm, zatrudniających łącznie około 200 tys. osób.