Poseł Łukasz Gibała (Ruch Palikota) skierował właśnie interpelację do premiera Donalda Tuska w sprawie zmian w strukturze administracji rządowej umożliwiających powołanie ministra ds. przedsiębiorczości. Trzeba wyróżnić w niej dział, do którego zadań należałaby współpraca z przedsiębiorcami.
Rozproszone kompetencje
— Stanowiłoby to dla tego ministra czytelną wytyczną, że należy poświęcić szczególną uwagę wprowadzaniu rozwiązań sprzyjających prowadzeniu aktywności gospodarczej w Polsce — wyjaśnia poseł.
Jak uzasadnia, obecnie kompetencje „działu gospodarka” w ramach administracji rządowej są zdefiniowane zbyt szeroko. Poza tym istnieje rozproszenie kompetencji w polityce państwa wobec działalności gospodarczej, gdyż leżą one w gestii 34 działów administracji.
— Polityka państwa wobec przedsiębiorców wydaje się niespójna, niekompletna i niewychodząca naprzeciw postulatom środowiska przedsiębiorców — podkreśla poseł Gibała. W obecnej strukturze partnerem do rozmów z nimi nie jest nawet minister gospodarki. Chociaż, jak wynika z ustawy o działach administracji rządowej, do jego resortu należą sprawy działalności gospodarczej oraz współpracy z organizacjami samorządu gospodarczego (art. 9 us. 1 ustawy), to jednak nie stanowią one głównego obszaru aktywności ministra.
— Według raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z 2011 r. przedsiębiorstwa wytwarzają ¾ PKB — podkreśla poseł. I przypomina premierowi jego słowa ze spotkania z przedsiębiorcami w Katowicach 6 października 2011 r.: „jesteście solą tej ziemi (…) chylę nisko głowę przed waszym wysiłkiem”.
I on podkreśla, że przedsiębiorcy powinni mieć w rządzie jednego silnego partnera. Dziś wielu ministrów tworzy przepisy dla firm, nakłada na nich kolejne obowiązki, żaden jednak nie kontroluje, czy normy te są właściwe, ani nie jest wyrazicielem interesów przedsiębiorców. W ocenie Konfederacji, należy powołać resort, który stale monitorowałby warunki ich rozwoju i wspierał ich innowacyjność, dbał, aby było lepiej firmom, które tworzą podstawy gospodarki. Również Lech Pilawski podkreśla, że takiej roli nie pełni dziś resort gospodarki — do niego należą głównie fundamentalne, strategiczne cele.
— Z uwagi na rozrost biurokracji raczej nie jesteśmy za powołaniem nowego ministerstwa, ale jak najbardziej za stworzeniem odrębnej komórki w resorcie gospodarki — mówi Przemysław Ruchlicki, ekspert prawno-gospodarczy Krajowej Izby Gospodarczej (KIG), która niegdyś proponowała utworzenie departamentu ds. małych i średnich przedsiębiorstw.
— W resorcie tym istnieje np. wydzielona komórka ds. energetyki atomowej, która nie generuje PKB, a nie ma zajmującej się sprawami przedsiębiorstw, które wytwarzają go w dużym procencie — zauważa ekspert izby.
Dodaje, że powołanie departamentu ds. przedsiębiorstw w Ministerstwie Gospodarki jest właściwe m.in. dlatego, że należy ono do najlepiej działających i jest otwarte na dialog z przedsiębiorcami. Na przykład od listopada 2011 r. Komitet Handlu KIG prowadzi rozmowy na temat utworzenia Departamentu Handlu Wewnętrznego i Usług. Rozmowy jeszcze trwają, ale idą w dobrym kierunku — dowiedział się „Puls Biznesu”.
Albo resort, albo departament
Łukasz Gibała nie jest pierwszym pomysłodawcą wydzielenia specjalnego działu administracji zajmującego się sprawami przedsiębiorców.
— Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan w październiku 2011 r. w 35 rekomendacjach dla nowego rządu proponowała stworzenie ministerstwa przedsiębiorczości — mówi Lech Pilawski, dyrektor generalny Lewiatana.
Argumenty za powstaniem nowego resortu
Poseł Łukasz Gibała uważa, że powołanie nowego ministra jest konieczne, bo np.: konstytucja w art. 20 mówi, że podstawową zasadą ustroju gospodarczego RP jest społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych”— to jest dyrektywa dla państwa, że powinno prowadzić dialog także z przedsiębiorcami. Według danych GUS w III kwartale 2011 r. blisko 63 proc. zatrudnionych pracowało w sektorze prywatnym, przy czym w tej liczbie nie ma pracujących w firmach do 9 osób.
Przedsiębiorstwa wytwarzają prawie ¾ PKB, a sektor MSP prawie połowę PKB, W strukturze rządu istnieje ministerstwo zajmujące się kontrolą nad malejącą grupą tracących na znaczeniu przedsiębiorstw państwowych, a nie ma organu, do którego należałoby opracowywanie rozwiązań dla rozwoju przedsiębiorczości. W rankingu Banku Światowego na temat łatwości prowadzenia aktywności gospodarczej wśród 183 ocenianych państw Polska zajmuje 62. miejsce, pod względem łatwości założenia firmy — 126. pozycję, w obciążeniach prawa podatkowego — 128., a szybkości uzyskania pozwolenia na budowę — 160.