Przemysł walczy o tańszy prąd

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2024-07-28 20:00

Energochłonni prognozują, że energia w Polsce będzie droższa niż za granicą. Chcą zmian regulacji, by obniżyć ceny. Resort klimatu widzi potrzebę korekt, ale obawia się, że niektóre – choć korzystne dla firm - podniosą stawki mieszkańcom.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie rozwiązania mogą złagodzić problemy wynikające z wysokich cen mocy bilansujących
  • jakie zagrożenia widzi resort klimatu po obniżce opłaty jakościowej dla przemysłu
  • na jakim etapie jest wdrożenie kolejnej edycji programu rekompensat wysokich kosztów energii dla firm energochłonnych
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wiele firm w Polsce, zwłaszcza energochłonnych, narzeka na wysokie ceny energii, wynikające m.in. z krajowego miksu energetycznego, opartego głównie na węglu. Izba Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii przeanalizowała bieżące ceny prądu oraz przewidywane w kontraktach terminowych na najbliższe lata. Szacuje, że m.in. z powodu prognozowanego wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 będą znacznie wyższe niż w innych krajach. W przyszłym roku mogą sięgnąć 103,47 EUR/MWh, podczas gdy w Niemczech 1 MWh będzie kosztowała 86,76 EUR, we Francji 75,3 EUR, a w Hiszpanii 70,03 EUR. W kolejnych latach różnice mogą się pogłębiać. Izba zwracała ostatnio także uwagę na wysokie ceny na tzw. rynku bilansującym (RB), na którym operator systemu przesyłowego (OSP) dokonuje zakupów lub sprzedaży energii w celu zrównoważenia popytu i podaży. Jej przedstawiciele twierdzą również, że wprowadzone w ostatnich latach regulacje zmieniające zasady handlu i rozliczania cen energii skutkują podwyżkami.

Przedstawiciele Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, którego członkiem jest izba, napisali więc list otwarty do premiera Donalda Tuska, przedstawiając kilka propozycji pozwalających obniżyć wysokie koszty prądu w przemyśle.

- Czujemy się dyskryminowani przez ministerstwa odpowiedzialne za sektory energetyki i przemysłu, dlatego zdecydowaliśmy się na apel do premiera Tuska – mówi Henryk Kaliś, prezes IEPOE.

Rynek bilansujący

List trafił do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ), które zapytaliśmy o opinię na temat branżowych propozycji. Jedna z nich dotyczy wprowadzenia korekty sposobu rozliczania oferowanych na aukcjach i zaakceptowanych przez OSP mocy bilansujących, na podstawie cen proponowanych w ofertach (obecnie w Polsce wszystkie płatności rozliczane są po cenie najdroższej wykorzystanej oferty).

Resort klimatu w odpowiedzi przesłanej PB przypomina, że 14 czerwca 2024 r. weszła w życie reforma rynku bilansującego. Wówczas wdrożono m.in. rynkowe mechanizmy pozyskiwania mocy bilansujących rozdzielnie w górę i w dół (za dodatkową produkcję energii lub jej zmniejszenie) oraz mechanizm wyceny niedoboru mocy, a także zmieniono zasady wyceny energii bilansującej i niezbilansowanej.

„Znajdujemy się w początkowej fazie funkcjonowania RB po reformie i potrzeba czasu, aby uczestnicy (…) dostosowali się do nowych zasad (…). Wysokie ceny mocy bilansujących w początkowym okresie (...) po wprowadzeniu reformy polegającej na ich rynkowej wycenie, były też obserwowane w innych krajach Unii Europejskiej” – czytamy w odpowiedzi MKiŚ.

Jego przedstawiciele zastrzegają jednak, że „w przypadku utrzymywania się trendu wysokich cen mocy bilansujących na RB w dłuższej perspektywie czasowej Ministerstwo Klimatu i Środowiska będzie rekomendowało wprowadzenie mechanizmów korygujących”. Resort może spełnić jeden z branżowych postulatów, np. wdrażając proponowany przez przedstawicieli firm energochłonnych model pay-as- bid (po zbilansowaniu wytwarzania i zapotrzebowania producenci będą rozliczani za dostarczoną energię według cen żądanych przez nich w ofertach).

Opłata jakościowa

Drugi postulat dotyczy obniżki stawki opłaty jakościowej dla grupy przemysłowych odbiorców energii elektrycznej, kalkulowanej w taryfach przesyłowych i dystrybucyjnych operatorów sieci. Chodzi o zmianę rozporządzenia resortu klimatu w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną. Przedstawiciele MKiŚ sceptycznie pochodzą do jego nowelizacji.

„Stawki opłat za dostawę energii elektrycznej (…) ustalane są na podstawie kosztów średnich dla grupy odbiorców zakwalifikowanych do grupy taryfowej, natomiast w zakresie opłaty jakościowej na podstawie kosztów średnich dla wszystkich odbiorców końcowych w KSE [Krajowy System Elektroenergetyczny - red.], niezależnie od miejsca przyłączenia do sieci. Jedynym wyjątkiem od tych zasad jest obniżenie opłaty jakościowej dla tzw. odbiorców specjalnych. Zmniejszenie obciążenia dla odbiorców energochłonnych spowodowałoby wzrost obciążeń dla pozostałych (...), w tym (...) w gospodarstwach domowych. Ze względu na obecną sytuację na rynku energii z dużą ostrożnością należy podchodzić do zmian przepisów, które skutkowałyby dodatkowym wzrostem obciążeń ponoszonych przez gospodarstwa domowe z tytułu opłaty dystrybucyjnej” – czytamy w odpowiedzi biura prasowego MKiŚ.

Podkreślają, że pomysł wymaga analizy skutków, a zmiana zasad naliczania opłaty jakościowej powinna wynikać z przesłanek, które uzasadniałyby różnicowanie opłat dla odbiorców i ich korelację z kosztami funkcjonowania KSE. Henryk Kaliś także podkreśla, że stawki powinny odzwierciedlać koszty dla poszczególnych odbiorów. Sprzeciwia się natomiast blokowaniu rozwiązań korzystnych dla przemysłu, z powodu ochrony przed podwyżkami gospodarstw domowych.

Podobnie uważa Przemysław Sztuczkowski, prezes Cognoru.

- Odbiorcy indywidualni mają większe możliwości elastycznego zużywania energii w różnych porach doby, w zależności od jej cen, i tym samym wpływania na własne koszty. Firmy, zwłaszcza pracujące w ruchu ciągłym, są uzależnione od stałych dostaw energii produkowanej z węgla – mówi prezes hutniczej grupy.

Jego zdaniem drogi prąd będzie w coraz większym stopniu skłaniać firmy do ograniczania lub przenoszenia produkcji, co negatywnie wpłynie też na gospodarstwa domowe.

Rządowi urzędnicy podkreślają jednak, że firmy energochłonne mogą liczyć na wsparcie. Ministerstwo Rozwoju i Technologii informuje, że prace nad kolejną edycją programu pomocy dla firm w związku z wysokimi cenami prądu są na końcowym etapie uzgodnień międzyresortowych. Po przyjęciu przez rząd program zostanie przesłany do akceptacji Komisji Europejskiej. Resort zapewnia, że jest z nią w kontakcie w celu przyśpieszenia notyfikacji.