Przemyt kwitnie, że aż dymi

MZAT
opublikowano: 2012-08-30 00:00

Legalna sprzedaż papierosów spada, przemyt rośnie, a przedsiębiorcy i rządzący prześcigają się w deklaracjach.

„Palenie tytoniu powoduje raka i choroby serca” — ostrzega na każdej paczce minister zdrowia. Resorty rolnictwa, gospodarki, finansów i spraw wewnętrznych wraz z Pracodawcami RP ostrzegają jednak przed czymś innym — przed przemytem papierosów zza wschodniej granicy i wprowadzaniem do obrotu nieobjętych akcyzą całych liści tytoniowych, które można łatwozmielić i sprzedać z wielokrotnym przebiciem.

— Zgodnie z prawem liście tytoniu nie są objęte akcyzą i nie monitoruje się ich produkcji. Tymczasem liście wystarczy pociąć, by uzyskać krajankę tytoniową, a z niej — papierosy. Koszt przygotowanej w ten sposób paczki to 2 zł, podczas gdy legalne papierosy kosztują 10-11 zł — mówi Paweł Gembicki, ekspert Pracodawców RP. Przyczyna zatroskania jest jasna — podatki od wyrobów tytoniowych tylko w zeszłym roku przyniosły budżetowi 24 mld zł, czyli 9 proc. przychodów. Pracodawcy RP szacują, że budżet w tym roku straci 6 mld zł ze względu na przemyt i handel nieopodatkowanym tytoniem.

— Podniesienie VAT o jeden punkt procentowy — które dotknęło wszystkich — zwiększyło wpływy budżetowe o 5,5 mld zł. Zlikwidowanie tytoniowej szarej strefy mogłoby sprawić, że takie podwyżki byłyby niepotrzebne. Do tego potrzeba jednak mobilizacji polityków i przedsiębiorców — mówi Andrzej Długosz, wiceprezydent Pracodawców RP. Pracodawcy RP rok temu zainicjowali stworzenie „Koalicji przeciw przemytowi”, która miała w walce z nielegalnym procederem zrzeszać ekspertów, firmy i administrację.

Nawet członkowie koalicji oceniają, że efekty jej działania są „umiarkowane”. O zgodę trudno, o pomysły na rozwiązanie sytuacji — jeszcze trudniej. Pracodawcy RP szacują rozmiar tytoniowej szarej strefy na 21 proc. rynku. Ministerstwo Finansów sądzi, że to znacznie przesadzone dane.

— W Skandynawii szara strefa to ponad 30 proc. rynku. Polska pod tym względem wygląda nieźle, tym bardziej że przemyt papierosów przesunął się ostatnio na południe, a centrum dystrybucji stała się Grecja — uważa Artur Janiszewski, dyrektor Departamentu Kontroli Celno-Akcyzowej i Kontroli Gier w resorcie finansów.