Przetwórnie chętnie kupują ziarno paszowe
Na rynku trwają intensywne poszukiwania zbóż paszowych. Zakłady przetwórcze kupują już nie tylko pszenicę czy jęczmień, ale w kręgu ich zainteresowań znalazły się także owies oraz żyto. Wzmożony popyt zaowocował — tradycyjnie — wzrostem cen.
DUŻO SPOKOJNIEJ jest na rynku konsumpcyjnego ziarna. Tu agencja kontroluje sytuację.
— Mimo że mamy przednówek, to zbóż konsumpcyjnych nie brakuje. Młyny zaopatrują się w pszenicę oraz żyto głównie na giełdach towarowych i w ramach skupu od rolników. Kupno ziarna od agencji ma ten niewątpliwy walor, że nabywcy mają zagwarantowane duże partie towaru o wyrównanych parametrach jakościowych — uważa Piotr Beśka, z gdańskiego biura maklerskiego Eternus Brokers.
Z kolei zakłady przetwórcze, które w surowiec zaopatrują się u rolników indywidualnych poprzez organizowanie skupu zbóż, mogą liczyć na znacznie niższą cenę. Ziarno pochodzące od tych dostawców jest tańsze niż agencyjne o 20-40 zł/t.
WEDŁUG specjalistów, młyny chcąc sprostać narastającej konkurencji i wytwarzać przetwory dobrej jakości, a zarazem względnie tanie, korzystają z różnych źródeł zaopatrzenia. W rezultacie kupują zarówno droższy, a wyrównany jakościowo towar od Agencji Rynku Rolnego, jak i tańszy, choć bardziej różnorodny, pochodzący od rolników.
NA RYNKU zbóż pojawia się coraz więcej sygnałów mieszalni pasz, zgłaszających zapotrzebowanie na ziarno. Wynika to ze zmiany struktury sprzedaży pasz. Obecnie hodowcy najchętniej kupują pasze pełnodawkowe, co może być rezultatem wyczerpania się zapasów zbóż w gospodarstwach hodowlanych.
— Takie ukształtowanie się czynników rynkowych wpłynęło na wzrost cen zbóż paszowych. Za ziarno paszowe pszenicy, żyta i jęczmienia żąda się niemal tyle samo, co za ziarno konsumpcyjne — podkreśla Piotr Beśka.
DOSZŁO DO TEGO, że nawet owies, na który jeszcze kilka tygodni temu nie było praktycznie chętnych i kosztował 220-240 zł/t, obecnie rozchodzi się w dużych ilościach, a jego cena doszła już do 360 zł/t.
W DALSZYM ciągu brakuje krajowej kukurydzy, natomiast dostawy tego ziarna z importu są nieregularne i co gorsza coraz rzadsze. Prawdopodobnie zapasy na Węgrzech i Słowacji są również na wykończeniu. Kukurydza importowana kosztuje 510-520 zł/t. Jednak rodzime ziarno jest sporo droższe, a niektórzy jej posiadacze żądają 570 zł/t.