Przetwórnie zbóż omijają pośredników
Na rynku od kilku tygodni mamy do czynienia z równowagą, co doprowadza do sporej stagnacji w handlu. Mało elastycznie zachowują się również ceny. Jednak specjaliści zauważają niewielką tendencję do przeceny zbóż.
— Z jednej strony jest to efekt realizacji kontyngentu na bezcłowy import pszenicy z UE. Natomiast z drugiej wynika z rosnących skłonności do sprzedaży ziarna przez krajowych dysponentów zapasów zbożowych — przyznaje Piotr Beśka, analityk gdańskiego Eternus Brokers.
Giełdy towarowe narzekają na spadek obrotów. Część zakładów używających zboża, jako surowca do produkcji, postanowiła omijać te instytucje przy zaopatrywaniu się w ziarno.
— Duże przetwórnie preferują korzystanie z zaopatrzenia bezpośredniego. Kupują od firm handlowych ziarno zarówno pochodzące z importu, jak i krajowe z zeszłorocznych zbiorów. Mniejsze wytwórnie pasz i młyny również wykorzystują zmniejszoną podaż na rynku lokalnym. Starają się jak najwięcej kupić ziarna od rolników lub ze spichlerzy handlowych. Wiele przedsiębiorstw przetwórczych ma jeszcze własne zapasy. Stąd decyzję o zakupie podejmują tylko wtedy, gdy dostawca oferuje atrakcyjne warunki sprzedaży, czyli głównie niższą cenę od obowiązującej na rynku — podkreśla Piotr Beśka.
Obecnie wiele firm handlowych nerwowo wyczekuje na zamieszczenie w Dzienniku Ustaw rozporządzenia o plafonie na bezcłowy przywóz wybranych zbóż. Część importerów, nie czekając na ostateczne ustalenia, zawarła już wstępne kontrakty za granicą.
— Oczekiwanie na plafon spowodowało, że kończą się już zapasy żyta z importu w kraju. Każdy bowiem woli sprowadzać ziarno nie płacąc podatku, gdyż to automatycznie podnosi im marżę handlową. Przetwórcy liczą, że importowane żyto będzie kosztowało 400-420 zł/t. Należy jednak pamiętać o wszystkich czynnikach, które mają decydujący wpływ na ceny sprowadzanych towarów. Duże znaczenie ma tu kurs złotego wobec obcych walut. Na razie ten ostatni czynnik wyraźnie sprzyja rozwojowi importu — zaznacza Piotr Beśka.
Ponadto na import produktów z Zachodu może mieć istotny wpływ szalejąca pryszczyca. Trudno w tej chwili przewidzieć dalszy rozwój tej groźniej choroby.