Przez milenialsów przybędzie przesyłek

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2021-04-26 20:00

Pandemia zwiększyła przychody kurierów lotniczych. DHL Express spodziewa się, że po jej wygaśnięciu popyt na usługi też będzie rósł.

Przeczytaj i dowiedz się

Jak pandemia wpłynęła na sytuację kurierów lotniczych

Jakie są plany DHL w Polsce na najbliższą przyszłość

Dlaczego ekspert uważa, że na rynku przesyłek warto obserwować działania Amazona

Pandemia uziemiła samoloty pasażerskie, ale kurierzy lotniczy mieli mnóstwo roboty.

— Obecna sytuacja sprzyja firmom logistycznym takim jak nasza, czyli wyspecjalizowanym w transporcie międzynarodowych przesyłek ekspresowych drogą lotniczą. W pandemii wszyscy latali mniej, a my lataliśmy więcej — globalnie liczba lotów wzrosła w naszym przypadku o 3 proc., choć okresowo nie mogliśmy w ogóle lądować w takich krajach, jak np. Indie — mówi Edwin Osiecki, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu w DHL Express.

Przede wszystkim jednak koronawirus przyspieszył zmiany na rynku i zwiększył skalę zakupów robionych w internecie przez klientów indywidualnych i firmy.

— By sprostać zapotrzebowaniu, zwiększyliśmy naszą globalną flotę o 20 samolotów. Chcemy wspierać rozwój klientów na zagranicznych rynkach — mówi Edwin Osiecki.

Pandemiczne trendy w przesyłkach

Przesyłki lotnicze przez lata były domeną biznesu, bo klienci indywidualni rzadziej kupowali za granicą i rzadziej decydowali się na większe opłaty za dostawę tą drogą. W ostatnich latach wraz z rozwojem transgranicznego e-handlu to się jednak zmieniało, a w wolumenie przesyłek, choć nie w przychodach, przewagę zaczął mieć segment B2C.

— Rosnący udział segmentu B2C miał ten skutek, że spadała średnia waga przesyłki, bo zakupy z e-sklepów są przeciętnie lżejsze niż przesyłki biznesowe. Rok 2020 był pod tym względem wyjątkowy — trend się odwrócił i masa przesyłek zaczęła rosnąć. To jednak naszym zdaniem tylko przejściowa sytuacja, związana z tym, że zwykłe linie lotnicze ścięły siatkę połączeń i nie mogły obsługiwać przesyłek, czym zajmowały się się na marginesie głównej działalności — mówi Edwin Osiecki.

Rynkowa metamorfoza:
Rynkowa metamorfoza:
Pandemia sprawiła, że spadająca od lat masa przesyłek lotniczych wzrosła. Według Edwina Osieckiego, odpowiadającego w DHL Express za sprzedaż i marketing, bardziej trwałe zmiany będą jednak wiązać się ze zmianą modeli zakupowych w firmach. W tym roku wstrząsy na rynku wywołają też zmiany zasad opodatkowania przesyłek spoza UE.

Decyzje zakupowe w rękach milenialsów

W przypadku kurierów lotniczych, takich jak DHL Express, segment B2B wciąż odpowiada za ponad 60 proc. przychodów. Choć liczba przesyłek z e-sklepów do indywidualnych klientów rośnie i będzie rosnąć, to zakupy B2B nie zostają w tyle.

W opublikowanym niedawno opracowaniu „The Ultimate B2B e-commerce guide’’ DHL Express podaje - na podstawie ankiet wśród klientów - że tylko 20 proc. osób, odpowiedzialnych za zakupy w firmach, chce po pandemii powrotu do indywidualnych i osobistych negocjacji z przedstawicielami handlowymi. Coraz większe budżety mają być przeznaczane na zakupy na internetowych platformach B2B.

— W firmach za decyzje zakupowe coraz częściej odpowiada pokolenie Y czy tzw. milenialsi, dla których kontakt osobisty z przedstawicielem handlowym jest anachronizmem, a standardem jest składanie zamówień na platformach internetowych, poprzedzone osobistym researchem i porównywaniem cen. W USA już prawie 20 proc. zakupów B2B dokonywanych jest w internecie i za sprawą pandemii trend przyspieszył — wolumen takich zakupów jest już taki, jakiego przed pandemią spodziewano się w 2025 r. — mówi wiceprezes polskiego DHL Express.

Europejskie centrum logistyczne w Polsce

Pandemia ma też jednak inny skutek. Coraz głośniej mówi się o konieczności skracania łańcuchów dostaw i przenoszenia produkcji.

— Z naszej perspektywy, jako polskiego oddziału DHL, skracanie łańcuchów dostaw i przenoszenie produkcji do Europy to nie jest zagrożenie, bo gdzie ta produkcja będzie przenoszona? Między innymi do Polski, z której będzie potrzebny szybki transport do Europy Zachodniej. Dokonano u nas w ostatnich latach dużych inwestycji w bazę dystrybucyjną i produkcyjną. Nie chcę mówić, że Polska staje się centrum logistycznym Europy, ale w tym kierunku to idzie. Mamy dobre zaplecze infrastrukturalne, odpowiednią bazę ludzką, więc skracanie łańcuchów dostaw i hipotetyczne ograniczenie dostaw z kierunku azjatyckiego nie oznacza, że będziemy mniej latać — będziemy natomiast częściej latać z Polski — twierdzi Edwin Osiecki.

Rosnący biznes kurierów lotniczych

W Polsce działają dwie spółki z grupy DHL. DHL Parcel zajmuje się przesyłkami krajowymi i ekonomicznymi międzynarodowymi przesyłkami drogowymi, natomiast DHL Express odpowiada za międzynarodowe przesyłki ekspresowe przede wszystkim w transporcie lotniczym oraz drogowym. Część lotnicza w 2019 r. (ostatnie dostępne dane) miała 567 mln zł przychodów i 16,6 mln zł czystego zysku. W 2020 r. cały biznes ekspresowy DHL (kontrolowanego przez niemiecką grupę Deutsche Post) miał 19,1 mld EUR przychodów, o 12 proc. więcej niż rok wcześniej.

— Nasze wyniki rosły w podobnym tempie jak całej grupy. Przesyłki lotnicze do Polski trafiają głównie z Chin i to się w pandemii nie zmieniło, natomiast stąd lecą do Europy Zachodniej i USA — mówi Edwin Osiecki.

DHL Express jest w Polsce na finiszu dużego procesu inwestycyjnego, w ramach którego postawił nowe obiekty, m.in. przy stołecznym Lotnisku Chopina, a także przy mniejszych portach lotniczych w innych miastach. Zwiększał ponadto zatrudnienie, które obecnie przekracza 900 osób.

— Nasza baza logistyczna pozwala na obsługę rosnącego wolumenu w perspektywie najbliższych lat, ale proces inwestycyjny tak naprawdę nigdy się nie kończy i mamy jeszcze miejsce na rozbudowę obiektów. Sporo inwestujemy też w automatyzację procesów, m.in. związanych z cleniem przesyłek. W tym roku dla branży — a przede wszystkim dla klientów, głównie indywidualnych — ważne będzie wejście w życie nowych przepisów, dotyczących opodatkowania zakupów spoza UE. Przygotowujemy się do tego, ale konieczne są też szersze działania edukacyjne, skierowane do klientów i przygotowujące ich do nowych wymogów w zakresie opisu przesyłek — mówi Edwin Osiecki.

Okiem eksperta
Lotnicy obniżyli loty
Marek Różycki
partner zarządzający Last Mile Experts

Dla firm kurierskich usługi lotnicze przez lata były najważniejszą częścią biznesu w doręczeniach międzynarodowych, ale w Europie już dekadę temu to się zmieniło, bo zniesienie ograniczeń celnych oraz recesja po 2009 r. wsparły rozwój kurierów drogowych. Rynek oczywiście wciąż się rozwija, ale w segmencie B2B jest to raczej rozwój w tempie wzrostu PKB, a nie zawrotnym tempie wzrostu e-commerce. W części B2C warto obserwować to, co robi Amazon, który kupuje samoloty i tworzy kompetencje w tym zakresie. To jest ewidentne zagrożenie dla kurierów lotniczych, zwłaszcza jeśli inni duzi gracze e-handlowi, tacy jak AliExpress, zdecydują się na podobny ruch. Kurierzy lotniczy mają oczywiście przewagę szybkości, ale w Europie na dystansach takich, jak Polska—Niemcy przewaga nad kurierami drogowymi nie jest wyraźna. Ponadto firmy e-handlowe coraz mocniej inwestują w centra dystrybucyjne w poszczególnych krajach, co także wyraźnie wpływa na skrócenie czasu dostawy kurierów drogowych. To wszystko sprawia, że segment kurierów lotniczych — choć odpowiada na ważne potrzeby i na pewno może liczyć na klientów — nie ma tak dobrych perspektyw, jak na przykład segment paczek B2C.