Przybywa podmiotów udzielających pożyczek
Ostre warunki udzielania kredytów sprawiają, że znaczna grupa osób potrzebujących gotówki nie chce korzystać z normalnej oferty banków. Z myślą o nich wymyślono pożyczki gotówkowe niewielkich kwot, które można otrzymać szybko, bez typowej dla banków biurokracji.
Pożyczki gotówkowe stają się jednym z ważniejszych źródeł pozyskiwania funduszy dla mniej zamożnej części społeczeństwa. Łatwo je otrzymać, ponieważ podaż takich kredytów jest bardzo duża. — Pożyczki gotówkowe to zupełnie nowa oferta na rynku. Tak naprawdę, istnieje ona dopiero od dwóch lat — twierdzi Tomasz Partyka z AIG Credit.
Przede wszystkim pożyczka gotówkowa nie wymaga żadnych zabezpieczeń. Wystarczy tylko dowód osobisty, potwierdzenie stałego zameldowania oraz zatrudnienia. Nie trzeba również składać deklaracji na co jest przeznaczona, jak to ma miejsce w przypadku kredytów celowych. Klienci na ogół pożyczają niewielkie kwoty, w granicach od 100 do kilku tys. zł.
— Pożyczamy od 1 tys. do 2,5 tys. zł. Zdarzają się jednak również niższe kwoty — mówi Roksana Ławrynowicz z firmy Provident.
— Nie mamy sztywnych limitów, ale zazwyczaj staramy się nie pożyczać więcej niż 1,5 tys. zł —dodaje Joanna Winogradow z firmy BEST.
Pożyczki takie charakteryzują się okresem spłaty, od kilku tygodni do około pół roku. Mają bowiem stanowić niewielkie zastrzyki pieniędzy dla osób, które nie mogą dopiąć domowych budżetów, lub planują jakieś większe zakupy.
— O ich atrakcyjności decyduje szybkość i łatwość uzyskania — dodaje Tomasz Gryguć z firmy Provident Polska.
Mnogość ofert
Pożyczek gotówkowych udziela coraz więcej firm. Są wśród nich duże, wyspecjalizowane instytucje finansowe jak Provident, BEST, Lukas, AIG Credit i kilka banków. Dla większości z nich to dodatkowa działalność finansowa. Wyjątkiem jest Provident, który zajmuje się wyłącznie pożyczkami gotówkowymi. Oprócz dużych instytucji finansowych, istnieje kilkaset mniejszych podmiotów.
— W Polsce działa około 600–700 takich firm, czasami nawet jednoosobowych. Na ogół są to pośrednicy między bankiem, a kredytobiorcą — mówi Joanna Winogradow.
Aby prowadzić tego typu działalność nie trzeba posiadać żadnej licencji. Wystarczy tylko zarejestrować działalność gospodarczą. Duży wpływ na popularność takich usług, ma niedorozwój bankowości detalicznej. Akwizytor oferujący pożyczkę może dotrzeć tam, gdzie nie ma oddziału bankowego. Poza tym banki nie są zainteresowane udzielaniem tak niskich kredytów.
— Pożyczek udzielamy bezpośrednio w domach klientów. Nasi agenci przychodzą również po odbiór rat — mówi Tomasz Gryguć.
Pieniądz nieznany
Rozdrobnienie ryku pożyczek powoduje, że trudno ocenić jego wielkość. Jednak wyniki, jakimi się chwalą najwięksi gracze, świadczą o olbrzymich obrotach tej branży.
— Mamy już 250 tys. klientów. Do końca roku planujemy uzyskać ich ponad 300 tys. — twierdzi Tomasz Gryguć.
Zdaniem Joanny Winogradow, przyrost liczby pozyskanych przez jej firmę klientów wyniesie w tym roku 270 proc.
O rozwoju branży, świadczy też zanik sezonowości jej usług. Początkowo, najwięcej klientów zaciągało pożyczki w miesiącach, w których Polacy wydają naj- więcej np. w okresach przedświątecznych.
— Obecnie trudno zauważyć wahania popytu w ciągu roku — twierdzi Tomasz Gryguć.
Podaż rośnie równie szybko, jak popyt. Wiąże się to głównie z agresywnym pozyskiwaniem klientów przez nowe podmioty z tej branży.
— Mimo rosnącej konkurencji jest jeszcze dużo miejsca dla nowych podmiotów, chcących udzielać pożyczek gotówkowych — uważa Tomasz Partyka.
Sytuacja ta przypomina początki sprzedaży ratalnej, w pierwszej połowie lat 90. Z kilkudziesięciu działających wówóczas, drobnych podmiotów obsługujących sprzedaż ratalną zostało kilka najsilniejszych.
— Prawdopodobnie tak też się stanie z pożyczkami gotówkowymi, ale kształtowanie się tego rynku może potrwać jeszcze 8-9 lat —twierdzi Tomasz Partyka.
Grzegorz Zięba