Kurs Grupy Azoty w ostatnich tygodniach odbił (w miesiąc wzrósł o 14,4 proc. przy zmianie WIG o 2,8 proc.), ale wciąż bliżej mu do historycznego dna niż szczytu. Zarządzający DFE PZU uznali jednak, że warto mieć więcej akcji i na sesjach 13 i 14 maja dokupili 42 tys. akcji zwiększając tym samym stan posiadania z 39,5 do 81,5 tys. walorów (0,082 proc.). W kolejnych dniach DFE jeszcze dokupowało akcje.
Spowodowało to przekroczenie progu 5 proc. przez oba fundusze znajdujące się w gestii asset managera, bo łączny udział w akcjonariacie DFE I OFE wzrósł do 5,31 proc.
32,99 proc. akcji Grupy Azoty należy do skarbu państwa, 9,89 proc. do Rainbee Holdings, a 9,5 proc. do Opanse Enterprises (właścicielem obu jest Wiaczesław Mosze Kantor, który w sumie ma 19,9 proc. akcji polskiej spółki; od 15 marca tego roku jego nazwisko nie widnieje na unijnej liście sankcji obejmującej rosyjskich obywateli).. Powyżej 5 proc. jest jeszcze TFI PZU, które raportowało posiadanie 8,59 proc. akcji.