PZU chce znowu być prawdziwym liderem

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2024-05-21 20:00

Ubezpieczeniowy gigant zrobił już generalne porządki kadrowe w grupie. Teraz skupi się na rozwoju podstawowego biznesu. Pracy będzie miał co niemiara.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kiedy można spodziewać się nowej strategii PZU,
  • na jakie priorytety wskazuje nowy prezes ubezpieczyciela,
  • w którym segmencie biznesu PZU będzie mieć najwięcej pracy.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Etap głównych zmian w zarządach spółek należących do grupy państwowego ubezpieczyciela został już zamknięty. Z centralą PZU w Warszawie pożegnało się około 30 dyrektorów. Do grupy dołączyły nowe osoby z długim i różnorodnym doświadczeniem w branży ubezpieczeniowej i bankowej. Teraz lider rynku zamierza skupić się na tym, na czym zna się najlepiej – na ubezpieczeniach.

— PZU jest konglomeratem finansowym, bardzo skomplikowaną organizacją o wielu liniach biznesowych. Jednym z najważniejszych wyzwań będzie poukładanie odpowiedzialności w zarządzie. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której będzie większa odpowiedzialność za wynik w danych obszarach. To będzie temat, nad którym z zarządem, który się ukształtował, będziemy pracować. W ciągu dwóch-trzech miesięcy będziemy w stanie tę nową strukturę zaprezentować — mówi Artur Olech, prezes PZU.

Ubezpieczeniowy fundament

Szef PZU podkreśla, że silne fundamenty grupa wykorzysta do lepszej alokacji zasobów i wzmocnienia tych obszarów, w których PZU ma jeszcze przestrzeń do wzrostu — tak na rynku polskim, jak też za granicą. Priorytetem będzie wzmocnienie fundamentów biznesu ubezpieczeniowego.

— Najważniejszymi wyzwaniami są odwrócenie negatywnego trendu i poprawa rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych oraz sprawności operacyjnej w filarze zdrowia, a także znalezienie nowych obszarów wzrostu biznesu majątkowego i zdynamizowanie ubezpieczeń na życie — mówi Artur Olech.

W biznesie majątkowym od wielu kwartałów po piętach PZU depczą konkurenci — i to nie tylko w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Dużo pracy czeka Bartosza Grześkowiaka, członka zarządu PZU, który ostatnich kilka lat spędził w branży brokerskiej (był związany z grupą MAK), wcześniej zaś budował biznes korporacyjny w Warcie.

— Warta, jak również Ergo Hestia, wykorzystały słabość PZU i wzmocniły się w biznesie korporacyjnym w ostatnich latach. Bartosz Grześkowiak będzie miał duże pole do popisu, ale to twardy zawodnik i jeśli tylko będzie miał w miarę wolną rękę, to ze swoimi umiejętnościami i znajomością rynku może dużo zdziałać dla PZU — mówi PB prezes jednego z największych polskich brokerów.

Zadanie dla lidera

Jak zapewnia Artur Olech, PZU chce ogrywać rolę autentycznego lidera rynku i inicjować projekty, w które byliby zaangażowani zarówno tak konkurenci, jak i regulator.

— Polska jest piątą gospodarką w Europie, a poziom penetracji ubezpieczeń ma tendencję malejącą od kilku lat. To niecałe 2,5 proc. w stosunku do PKB, czyli trzykrotnie mniej niż w krajach Unii Europejskiej. PZU jako lider rynku chciałby nadać pewien ton zmianom, które są potrzebne, we współpracy z różnymi interesariuszami – naszymi kolegami z rynku, ale także regulatorem. Firmy, które mają dobrą pozycję na rynku i zasoby, byłyby beneficjentem większej penetracji rynku — mówi Artur Olech.

Jako przykład podaje Blika – wspólne przedsięwzięcie pięciu banków: Alior Banku, Millennium, ING Banku Śląskiego, mBanku, PKO BP, Santander Bank Polska, a także Mastercarda. Firmy te są udziałowcami Polskiego Standardu Płatności, właściciela Blika.

Nową strategię grupy PZU ubezpieczyciel zamierza ogłosić w czwartym kwartale.