Flagowy Quercus Agresywny miał od 30 października zaprzestać przyjmowania dyspozycji kupna jednostek uczestnictwa. Wynikało to z zapisów statutowych, które zakładały wstrzymanie nowych wpłat po przekroczeniu 1 mld zł aktywów. Okazuje się jednak, że klient to nasz pan.

— Presja ze strony dystrybutorów, a w szczególności ubezpieczycieli jest tak duża, że rozważamymożliwość kontynuowania sprzedaży dotychczasowym klientom przy jednoczesnej blokadzie wpłat od nowych inwestorów. Chcemy dbać o jakość, solidne i powtarzalne wyniki. To rozwiązanie nie spowoduje szybkiego przyrostu aktywów i tym samym trudności w zarządzaniu portfelem — zapewnia Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Na podobny krok niedawno zdecydował się Franklin Templeton.
Amerykański gigant zarządzania zamknął dla nowych klientów fundusz inwestujący na rynkach granicznych, tzw. frontier markets. Decyzja była pochodną zbyt szybkich napływówdo portfela. Dotychczasowi klienci wciąż mogą jednak dokupywać jednostki uczestnictwa. Quercus TFI zapowiada też kilka nowości. W listopadzie oferta poszerzy się o fundusz Quercus Stabilny, którego strategia ma być zbliżona do funduszy stabilnego wzrostu. Udział akcji w portfelu wyniesie od 0 do 50 proc.
— Będzie to produkt, który na mapie inwestycyjnej znajdzie się pomiędzy naszym funduszem ochrony kapitału i selektywnym, czyli z jednej strony zaoferuje bezpieczeństwo, a z drugiej możliwość zysku przewyższającego oprocentowanie lokat. Poszerzamy ofertę, bo zdajemy sobie sprawę, że dobra koniunktura na giełdzie nie będzie trwać wiecznie — tłumaczy Sebastian Buczek.
Z palety produktowej znikną rozwiązania alternatywne. Z sześciu produktów opartych na surowcach i grających na krótko lub lewarowanych, zostanie tylko jeden. Pod koniec października Quercus Gold lev zostanie przekształcony na fundusz inwestujący w złoto bez dźwigni finansowej. Powodem decyzji był brak zainteresowania ze strony inwestorów. Również posiadacze akcji Quercus TFI mogą mieć powody do zadowolenia. Firma, podobnie jak cała branża TFI, notuje w tym roku ogromne napływy
świeżej gotówki. Już na koniec sierpnia towarzystwo zarządzało kwotą 3,2 mld zł, co oznacza podwojenie aktywów w 9 miesięcy.
— We wrześniu dobra passa była kontynuowana. To powinno przełożyć się na zyski za III kwartał. Nie można wykluczyć trzycyfrowej dynamiki. Ważnym elementem całorocznych rezultatów może się okazać success fee. Po pierwszym półroczu rezerwa z tytułu zmiennej opłaty za zarządzanie wynosiła już 9,3 mln zł.
Ostateczna wysokość będzie znana na koniec roku —mówi Sebastian Buczek. W III kwartale 2012 r. zysk netto Quercusa wyniósł 2,9 mln zł.