Qumak myśli o przejęciu

Zbigniew Kazimierczak
opublikowano: 2007-09-27 00:00

Zarząd wybrał dwie firmy informatyczne, z których jedną chce kupić. Jeśli do tego dojdzie, spółka wyemituje nowe akcje.

Zarząd wybrał dwie firmy informatyczne, z których jedną chce kupić. Jeśli do tego dojdzie, spółka wyemituje nowe akcje.

Qumak-Sekom, warszawska firma zajmująca się informatyką i projektowaniem inteligentnych budynków, przymierza się do poszerzenia grupy kapitałowej. Łatwo nie jest. Paweł Jaguś, prezes spółki, przyznaje, że przed wakacjami prowadzono bardzo zaawansowane rozmowy z dwoma podmiotami, ale letnie załamanie na giełdzie popsuło te plany. Akwizycje miały być bowiem dokonane poprzez wymianę akcji, a przy rozchwianych kursach rynkowych nie dało się uzgodnić parytetu. Ale Qumak nie zrezygnował z akwizycji.

— Obecnie rozmawiamy z dwoma innymi firmami. Chcielibyśmy przejąć jedną z nich — zapowiada Paweł Jaguś.

Chodzi o spółki stricte informatyczne, które mają istotną pozycję w swoich segmentach i znacząco przyczyniłyby się do poprawy wyników warszawskiej grupy. Finał transakcji jest realny raczej dopiero w przyszłym roku. Jeśli do tego dojdzie, zarząd zaproponuje akcjonariuszom emisję nowych akcji, aby w ten sposób sfinansować projekt.

— Dzięki akwizycji chcemy wyraźnie poprawić naszą rentowność, o to nam głównie chodzi — twierdzi prezes.

Celem zarządu jest osiągnięcie rentowności na poziomie 5 proc. Prognozy na ten rok mówią o 200 mln zł przychodów i 7 mln zł zysku. To oznacza 3,5 proc. rentowności. Zdaniem prezesa, plany nie są zagrożone, a po raporcie za trzeci kwartał spółka zastanowi się nad korektą. Tym bardziej że udało się już tylko we własnym zakresie poprawić rentowność sprzedaży w zakresie usług dla sektora bankowego, która w ciągu roku wzrosła z 12-13 proc. do 17-18 proc.

— Nie przewiduję obniżania prognozy — zaznacza Paweł Jaguś.

Prezes chce także, aby Qumak aktywniej zaistniał za granicą. Na razie prowadzi tylko rozpoznanie na Ukrainie i w Rumunii. Ale podobno do spółki zgłaszają się zagraniczne instytucje proponujące realizację usług np. na terenie Wielkiej Brytanii. Poza tym międzynarodowe koncerny będące partnerem Qumaka w Polsce oferują spółce współpracę także na innych rynkach.

— Myślę, że docelowo możemy uzyskiwać za granicą 5-10 proc. przychodów — planuje Paweł Jaguś.