Ponad 200 mln zł sprzedaży — to plan firmy IT na ten rok. A miała być stabilizacja obrotów.
Qumak-Sekom chce rosnąć w tempie 40 proc.
Ponad 200 mln zł sprzedaży — to plan firmy IT na ten rok. A miała być stabilizacja obrotów.
Koniunktura sprzyja Qumak-Sekomowi, a to przekłada się na poprawę wyników. Jeszcze niedawno zarząd planował, że po wzroście przychodów w 2006 r. o blisko 43 proc. — do ponad 163 mln zł — obroty ustabilizują się na kilka lat.
— W 2007 r. oczekujemy wzrostu sprzedaży o blisko 30 proc. i przekroczenia 200 mln zł — zapowiada Paweł Jaguś, prezes firmy.
Jeszcze szybciej mają rosnąć zyski — z 4,73 mln zł w 2006 r. do przynajmniej 6,5 mln zł, czyli o 40 proc.
— Szacunki były zbyt ostrożne. Poza tym przybywa nam kontraktów — tłumaczy prezes.
Jeszcze w listopadzie Qumak spodziewał się, że na koniec stycznia będzie miał backlog, czyli wartość prac do wykonania w 2007 r., na poziomie 90 mln zł, a już jest 130 mln zł, choć 16 mln zł to zlecenie przesunięte z 2006 r.
— Dalej będzie lepiej. Kontrakty, które realizujemy, mają długie terminy, a ruszają kolejne — mówi prezes.
Qumak niedawno przymierzał się do wejścia na rynek ukraiński, ale z powodu tamtejszego prawa zrezygnował. Teraz trwają analizy dotyczące możliwości inwestycyjnych w krajach nadbałtyckich. Firma nie wyklucza też nowej emisji akcji, ale jeśli się na nią zdecyduje, to nie w tym roku.
Podpis: Zbigniew Kazimierczak