Recesja wraca do Ameryki

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2002-10-02 00:00

Pozostając pod wpływem złych informacji jakie napłynęły na rynek w poniedziałek, tokijski parkiet kontynuował wczoraj przecenę. Korekcie przewodziły akcje eksporterów, którym zaszkodziły pesymistyczne dane napływające z Wall Street. Japońskiej giełdzie nie pomogła też publikacja wskaźnika Tankan, który obrazuje nastroje tamtejszych przedsiębiorców. Negatywne nastroje znalazły odbicie w wyprzedaży akcji takich potentatów jak Toyota, NEC, Toshiba czy TDK, które straciły około 3 proc. W dół poszła też wycena spółek finansowych.

Główne giełdy Starego Kontynentu notowały niemal przez cały dzień przewagę zwyżek. Wzrosty w Europie miały charakter korekcyjny po ponad 5-proc. spadkach, jakie nastąpiły w poniedziałek. Dopiero późnym popołudniem doszło do większych wahań dominującego trendu.

Nastroje poprawiła m.in. Komisja Europejska, która podała, że sprzedaż detaliczna w strefie euro wzrosła w lipcu o 0,6 proc. licząc miesiąc do miesiąca i o 1,4 procent rok do roku. To największy wzrost od marca.

Mimo zwyżek, na giełdach widać było nerwowe oczekiwanie na publikację danych makroekonomicznych. Aprecjację indeksów stymulowały spółki paliwowe, zyskujące wraz ze wzrostem cen ropy. Ponad 3 proc. zarabiały akcje TotalFinaElf, Royal Dutch Petroleum i Shell Transport & Trading. Prawie 5 proc. rosła wycena niemieckiego giganta chemicznego i farmaceutycznego Bayer, który stracił w ciągu ostatnich dwóch tygodni 21 proc.

Mocno w górę szły spółki telekomunikacyjne. Szwedzka Telia i fińska Sonera zyskały ponad 5 proc. po informacji, że planowane połączenie rozpocznie się w okresie od 7 października do 8 listopada.

Tracili natomiast detaliści, gdyż amerykańskie Wal-Mart i Taggart, największa i trzecia sieć detaliczna w USA obniżyły swoje prognozy sprzedaży.

Sesje w USA rozpoczęły się od niewielkich wzrostów wywołanych przez liderów sektora technologicznego — Sun Microsystems i Dell Computers. Jednak już pół godziny po otwarciu, nastroje rynku diametralnie zmieniły się po publikacji indeksu ISM, który spadł poniżej granicy 50 pkt, oznaczającej nawrót recesji w największej gospodarce świata.

Publikacja wskaźników, które ostrzegają przed powrotem recesji, nie wróży dobrze koniunkturze giełdowej. Pesymistyczne dane wywołały wzrost podaży na amerykańskich giełdach. Mimo to, po godzinie notowań na niewielkim plusie utrzymały się indeksy blue chipów — Dow Jones i Standard & Poor’s.