Rusza budowa Aegis Ashore, amerykańskiej bazy, która wraz z bazą w Rumunii, radarem w Turcji i czterema niszczycielami Marines na wodach Hiszpanii jest częścią tarczy antyrakietowej. Dziś wbicie łopaty, w którym wezmą udział m.in. Robert Work, zastępca sekretarza obrony, Paul Jones, ambasador USA, admirał Mark Ferguson, dowódca Marynarki Wojennej USA w Europie, oraz Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Baza będzie gotowa w 2018 r. Budowa ma pochłonąć od kilkudziesięciu do 300 mln USD. Ma w niej pracować około 300 osób.
Gładko poszło
W promieniu 4 km od radaru każdy obiekt o objętości większej niż 6 tys. m sześc. (czyli np. hala produkcyjna o powierzchni 1 tys. mkw. i wysokości 6 m) musi uzyskać akceptację dowództwa wojska polskiego i amerykańskiego. Każde ma 60 dni na odpowiedź. Dopiero po uzyskaniu pozwoleń starosta może dać zielone światło budowie. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny.
— Przeszliśmy procedurę uzyskania akceptacji dla dwóch projektów. Zrobiliśmy to z wyprzedzeniem. Inwestorzy nie złożyli jeszcze wniosków o pozwolenie na budowę. Wnioski złożyliśmy w lutym, odpowiedź dostaliśmy w kwietniu — mówi Mirosław Kamiński, prezes słupskiej specjalnej strefy ekonomicznej. Zgodę na budowę lodowiska dostała też gmina.
— Jesteśmy na etapie projektowania, czas nas nie gonił. Obawiam się jednak, czy w przyszłości nie stracimy inwestorów, dla których czas to pieniądz — mówi Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk.
Potrzebny magnes
Strefa ekonomiczna ma 187 ha w promieniu 4 km (w tym 140 ha w Redzikowie i ponad 30 ha w mieście). Na tych terenach stoi już sześć fabryk należących do pięciu firm. Kolejne cztery projekty są w toku. Dwa z nich to wspomniane już inwestycje, które dostały zgodę obu armii. Dwa są mniej zaawansowane.
— To temat nowy na skalę Polski. Przy poprzedniej wersji budowy bazy jeden z inwestorów zrezygnował. Staramy się wywalczyć korzyści dla regionu — mówi Mirosław Kamiński. Jedną z nich mogłoby być ściągnięcie do Redzikowa strategicznego inwestora. — Jesteśmy przygotowani, mamy uzbrojone tereny. W przypadku dużych inwestycji decyzje często zapadają w Warszawie. To jeden z naszych postulatów na liście rekompensat — mówi Barbara Dykier.
— Pojawienie się kapitału amerykańskiego byłoby dobrym argumentem, że to nie jest „niebezpieczny teren” — przekonuje prezes słupskiej strefy. Plusem tarczy są szanse na kontrakty dla polskich firm. Elektrobudowa podpisała umowę z Amec Foster Wheeler
Environment & Infrastructure na wykonanie instalacji elektrycznych i teletechnicznych za 40,5 mln zł netto. Barbara Dykier przypomina jednak o obietnicach złożonych przez rząd w 2008 r.
— Na liście była droga S6 łącząca Gdańsk ze Szczecinem. Jest w fazie projektowania, na 99 proc. będzie realizowana. Ale pozostałe punkty? Droga krajowa nr 21, modernizacja linii kolejowej, portu w Ustce, przekazanie terenów skarbu państwa objętych statusem strefy czy pomoc w znalezieniu strategicznej inwestycji — wciąż na to czekamy — mówi wójt gminy Słupsk. © Ⓟ