Reforma emerytur czeka na reklamę
Do dziś nie ruszyła kampania reklamowa Biura Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Emerytalnej, która miała się zacząć na początku lutego. Przyczyną jest brak pieniędzy. Pesymistyczna wersja zakłada, że kampanii w ogóle nie będzie.
Na przygotowanie kampanii reklamowej reformy emerytalnej rząd planował przeznaczyć 1 mln USD (3,7 mln zł) z darowizny USAID oraz 5 mln USD (18,5 mln zł) pożyczki z Banku Światowego. Podstawą do wypłacenia pożyczki z BŚ miała być prezentacja strategii całej kampanii. Tymczasem w połowie stycznia okazało się, że przygotowana strategia nie podoba się Bankowi i że na pożyczkę przeznaczył on nie 5 a 4,5 mln USD. Pieniędzy brakuje zatem nawet na honorarium dla agencji reklamowej Corporate Profiles za zrealizowanie 3 filmów reklamowych.
Na razie uruchomiono na ten cel środki budżetowe. Tylko dzięki temu od 17 lutego do połowy marca reklamowe firmy dotyczące reformy emerytur będą obecne w telewizji. Od 7 do 17 stycznia zostanie ponadto powtórzona styczniowa kampania CIR.
W ewentualnej pożyczce z BŚ nie uwzględniono opłat VAT. Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Emerytalnej nie dogadało się w tej sprawie z Ministerstwem Finansów. W związku z tym, po odjęciu kosztów produkcji filmów reklamowych, zostanie 2,5 mln dolarów na wydrukowanie broszur i zakup czasu antenowego w TV. KO