Regiony rozkwitają dzięki klastrom

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2013-08-28 00:00

Utworzenie struktury klastrowej w danym regionie zwiększa jego przedsiębiorczość. Dla lokalnej społeczności oznacza to większe możliwości rozwoju zawodowego

Klastry obecne na polskim rynku różnią się między sobą profilem działalności, wielkością i wiekiem. Podstawowe skutki ich działania są jednak takie same. To sprawniejsza komunikacja między przedsiębiorcami z branży, lepsza współpraca biznesu z nauką, a przede wszystkim większa wartość biznesowa regionu i co za tym idzie — poprawa sytuacji na lokalnym rynku pracy.

Kluczowe misje

Celem utworzenia Klastra Marek Turystycznych Polski Wschodniej, do którego należą hotele, obiekty gastronomiczno- -hotelowe, uczelnie wyższe, biura podróży oraz instytucje, wspierające działalność turystyczną, było usprawnienie rozwoju turystyki w regionie.

— To właśnie z tym sektorem należy wiązać przyszłość ściany wschodniej, która ze względu na liczne walory naturalne, tj. krajobrazy, rzeźbę terenu, bogactwo jezior i rzek, a ponadto wyjątkowy mikroklimat, zabytki, różnorodność szlaków, wielokulturowość oraz silne osadzenie w tradycji, może znaleźć się w centrum zainteresowania turystów — twierdzi Katarzyna Halicka z Klastra Marek Turystycznych Polski Wschodniej.

Klaster Spożywczy Południowej Wielkopolski powstał natomiast w odpowiedzi na oczekiwania przedsiębiorców, dotyczące pogłębienia współpracy pomiędzy podmiotami z branży spożywczej oraz rozwinięcia działań szkoleniowych, promocyjnych, doradczych i marketingowych związanych m.in. z podnoszeniem innowacyjności.

— Do klastra należą 32 podmioty. Są wśród nich producenci dodatków do żywności, słodyczy, przetworów mlecznych i mięsnych, przedsiębiorcy konfekcjonujący i dystrybuujący przyprawy, produkujący maszyny i urządzenia dla przetwórstwa spożywczego, a także dystrybutorzy produktów żywnościowych. Południowa Wielkopolska ma naturalne zaplecze wytwórcze i surowcowe dla zbudowania bardzo silnego rynku branży spożywczej. Jej rozwój ułatwia rosnące zapotrzebowanie społeczne na wysoko przetworzoną, dobrą i zdrową żywność — tłumaczy Andrzej Spychalski, dyrektor Regionalnej Izby Gospodarczej w Kaliszu, która koordynuje działalność Klastra Spożywczego Południowej Wielkopolski.

Celem, który przyświecał powstaniu w czerwcu 2012 r. Klastra Przemysłów Kreatywnych, było natomiast zintegrowanie regionalnej branży kreatywnej, złożonej z małych i średnich przedsiębiorstw, aby lepiej dbać o ich wspólne interesy.

— W klastrze działają firmy reklamowe, graficzne, informatyczne, eventowe, filmowe, muzyczne, studyjne, wydawnictwa, drukarnie i tzw. wolni strzelcy. Zrzeszenie ma formułę dosyć otwartą i może do niego należeć każdy podmiot kreatywny, który jest członkiem Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie — mówi Maciej Borowy, szef Zachodniopomorskiego Klastra Przemysłów Kreatywnych.

Lokalne benefity

Każdy klaster, bez względu na profil swojej działalności, wpływa na wzrost przedsiębiorczości w regionie.

Na przykład, Interizon realizuje na Pomorzu projekty na rzecz powstawania i rozwoju innowacyjnych firm. Od września 2011 r. prowadzi również Inkubator Przedsiębiorczości w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym. Aby ułatwić start zawodowy absolwentom kierunków inżynierskich, ale też poszukiwania pracy specjalistom, klaster stworzył specjalną bazę i portal rekrutacyjny. Pracuje także nad utworzeniem nowych kierunków studiów podyplomowych na Politechnice Gdańskiej oraz nowych specjalizacji na poziomie szkół średnich, lepiej dopasowanych do potrzeb rynku.

Bydgoski Klaster Przemysłowy prowadzi natomiast projekty, dotyczące szkolnictwa technicznego, których celem jest zachęcanie młodych ludzi do kształcenia się na kierunkach technicznych. Wraz z Urzędem Miasta Bydgoszczy klaster prowadził ostatnio projekt edukacyjny, w ramach którego powstał film promocyjny o pracy w branży przemysłowej oraz o wizytach przedstawicieli firm członkowskich klastra w gimnazjach.

— Skutkiem tej inicjatywy jest utworzenie od września 2013 r. w jednej z bydgoskich szkół technicznych tzw. klas zamawianych o profilu przetwórstwa tworzyw sztucznych na poziomie szkoły zawodowej i technikum. Szkolnictwo jest bardzo ważnym zagadnieniem dla firm klastra, ponieważ mimo dużego bezrobocia na rynku pracy brakuje osób o odpowiednich kwalifikacjach — tłumaczy Katarzyna Meger, prezes Bydgoskiego Klastra Przemysłowego.

Korzyści dla lokalnej społeczności jest jednak więcej. Część z nich ma charakter kulturalny.

— Jesteśmy współorganizatorem i partnerem wielu wydarzeń turystycznych regionu, takich jak np. Mistrzostwa Świata w Piłce Plażowej w Starych Jabłonkach, otwarcie Muzeum Oręża w Kiermusach, Koncert im. F. Chopina w Siole Budy — mówi Katarzyna Halicka.

Ambitne założenia

Działalność części klastrów została doceniona przez ekspertów. Interizon (działający wcześniej jako Pomorski Klaster ICT) uzyskał od zarządu tamtejszego województwa status klastra kluczowego. Rok później, w badaniach przeprowadzonych przez Deloitte Business Consulting na rzecz Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, został wskazany jako najlepszy reprezentant sektora ICT oraz jeden z najbardziej zaawansowanych pod względem rozwoju klastrów w Polsce. Działalność klastra doceniono również na forum międzynarodowym. Już jako Interizon otrzymał odznaczenie Bronze Label, przyznawane w ramach inicjatywy European Cluster Excellence.

— Sukces na rynku polskim zachęcił nas do tego, aby pomyśleć o otwarciu się na współpracę międzynarodową. Chcielibyśmy zapewnić naszym członkom lepsze możliwości rozwoju biznesu oraz promocję, także na rynkach zachodniej Europy. Mamy już w tym rejonie przetarte szlaki — w ostatnich miesiącach zintensyfikowaliśmy nasze kontakty z partnerami, m.in. we Francji, w Szwecji i Niemczech — wyjaśnia Maciej Filarecki, przewodniczący Rady Klastra Interizon.

Ambitne plany na przyszłość ma również Bydgoski Klaster Przemysłowy, który zamierza opracowywać następne edycje projektów, związanych z promocją szkolnictwa technicznego, wydać kolejną edycję katalogu klastra i rozwinąć współpracę międzynarodową. Zachodniopomorski Klaster Przemysłów Kreatywnych planuje natomiast zorganizować sympozjum, poświęcone przemysłom kreatywnym z udziałem lokalnych władz oraz naukowców.

— Myślimy też o organizacji targów branżowych. Do naszego klastra, który początkowo koncentrował się na Szczecinie, właśnie dołączyła silna grupa firm kreatywnych z Koszalina. Można więc powiedzieć, że jesteśmy dziś w pełni zachodniopomorscy, i co najważniejsze — pełni optymizmu — zapewnia Maciej Borowy.