Amerykańskie rynki akcji odreagowały w środę osłabienie z poprzednich dwóch sesji. Inwestorzy uznali, że sygnały dochodzące z administracji Donalda Trumpa, przede wszystkim odsunięcie wprowadzenia ceł wzajemnych na początek sierpnia, oznaczają dużą chęć dogadania się partnerami handlowymi. Ross Mayfield, strateg inwestycyjny w firmie Baird zauważył, że okazjonalne wypowiedzi z obozu prezydenta, sugerujące możliwość przesunięcia tego terminu jeszcze dalej będą wykorzystywane przez rynek „dopóki nie zostanie udowodnione coś przeciwnego”. W opublikowanym w środę raporcie UBS podtrzymał optymistyczną prognozę dla amerykańskiego rynku akcji oczekując jego dalszego wzrostu w okresie następnych 12 miesięcy choć nie bez okresów większej zmienności. Ma się do tego przyczynić większa jasność w sprawie ceł, które w ocenie analityków nie będą ostatecznie dużo większe niż obecnie, odporność amerykańskiej gospodarki oraz poprawa wyników spółek.
W pierwszej części sesji popyt skupiał się przede wszystkim na blue chipach, głównie technologicznych. Nvidia jako pierwsza spółka giełdowa w historii osiągnęła 4 bln USD kapitalizacji, a Nasdaq Composite ustanowił nowy rekord intraday. Rekordy wywołały krótki okres zwiększonej podaży, ale jeszcze przed półmetkiem sesji indeksy znów ruszyły w górę i popyt nie oddał inicjatywy już do końca handlu. Pomógł również opublikowany dwie godziny przed końcem sesji protokół z czerwcowego posiedzenia Fed, z którego wynika, że większość jego uczestników oczekuje obniżek stóp w tym roku. CME FedWatch Tool pokazał wzrost do ponad 63 proc. szacowanego przez rynek prawdopodobieństwa obniżki stóp na posiedzeniu we wrześniu. Rentowność obligacji USA spadła w środę po pięciu wzrostach z rzędu, do czego przyczyniła się udana aukcja obligacji 10-letnich, na które popyt okazał się wyższy niż oczekiwano.
Minimalnym wzrostem kursu kończyło dzień notowane na Comex złoto (-0,1 proc.), spadła natomiast cena miedzi miedzi (-3,6 proc.), która dzień wcześniej rosła rekordowo po ogłoszeniu przez prezydenta Trumpa wprowadzenia 50 proc. cła na metal. Po dużych fluktuacjach w ciągu dnia kursy ropy zmieniały się minimalnie na zamknięciu po tym jak z jednej strony zapasy surowca w USA wzrosły niespodziewanie najmocniej od stycznia, a z drugiej Departament Skarbu ogłosił nałożenie sankcji na 22 zagraniczne podmioty pomagające w handlu irańską ropą.
Na zamknięciu rosła wartość 60 proc. spółek z S&P500. Popyt przeważał w 8 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki użyteczności publicznej (1,0 proc.), IT i usług telekomunikacyjnych (po 0,9 proc.). Spadkiem kończyły sesję segmenty dostawców dóbr codziennego użytku (-0,55 proc.), energii (-0,5 proc.) i nieruchomości (-0,02 proc.).
W Średniej Przemysłowej Dow Jones drożało 16 z 30 spółek. Najmocniej rosły kursy koncernu lotniczego Boeing (3,7 proc.), producenta leków Merck & Co. (2,9 proc.) oraz wytwórcy ciężkiego sprzętu stosowanego m.in. w kopalniach odkrywkowych, Caterpillar (2,0 proc.). Na dole tabeli znalazły się natomiast telekom Verizon Communications (-1,0 proc.), Coca-Cola (-1,1 proc.) i ubezpieczyciel zdrowia UnitedHealth Group (-1,7 proc.).
Wzrosły kursy prawie 60 proc. z blisko 3,3 tys. spółek wchodzących w skład Nasdaq Composite. Mocniej niż rynek poszedł w górę indeks „wspaniałej siódemki” (1,1 proc.), z której tylko Tesla (-0,65 proc.) taniała na zamknięciu. Najmocniej wzrósł kurs Nvidii (1,8 proc.), osiągając w środę historyczne maksimum. Najwyżej od debiutu giełdowego w 1986 roku notowane były w środę również akcje Microsoftu (1,4 proc.).