Ostatnia sesja tygodnia na amerykańskich rynkach akcji przebiegła pod dyktando kupujących. Inwestorzy uznali, że dane o wzroście gospodarczym w czwartym kwartale, choć trochę gorsze niż oczekiwano, wciąż potwierdzają trwałość ożywienia w największej gospodarce świata. Dolar nadal słabł, choć jego indeks odrobił część strat po tym jak sekretarz skarbu Steven Mnuchin powiedział w piątek, że mocny dolar jest w interesie USA. Nadal na zmiany kursów wpływ miały publikowane przez spółki wyniki kwartalne. Rozczarowały m.in. Starbucks i Colgate-Palmolive, powody do zadowolenia mieli natomiast akcjonariusze m.in. Intela.
Na zamknięciu rosły wszystkie segmenty S&P500. Najmocniej drożały akcje spółek ochrony zdrowia (2,2 proc.) i IT (1,2 proc.). Najsłabiej na tle rynku wyglądały segmenty materiałowy (0,4 proc.) i użyteczności publicznej (0,1 proc.). Zdrożało 80 proc. spółek z S&P500 i 24 z 30 blue chipów wchodzących w skład średniej Dow Jones. Najmocniej rosły kursy Intela (10 proc.), Pfizera (4,75 proc.) i 3M (2,5 proc.). Najmocniej taniały akcje Goldman Sachs (-0,4 proc.), Procter & Gamble (-0,7 proc.) i
Caterpillar (-1,4 proc.).