Rząd chce zaproponować Brukseli zmiany w programie restrukturyzacji hut. W dokument wpisano pomoc państwa dla Huty Częstochowa.
Wczoraj odbyło się spotkanie przedstawicieli polskiego rządu i Komisji Europejskiej. Strony rozmawiały o prywatyzacji i restrukturyzacji Huty Częstochowa. Unia ma bowiem wątpliwości, czy częstochowskiej firmie była udzielana pomoc publiczna.
Plan B
Jeśli Komisja Europejska nie odpuści i uzna, że rząd bezprawnie wspierał hutę, może zmniejszyć szanse na jej prywatyzację. Inna możliwość to zwrot przez przyszłego inwestora państwowej pomocy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że resort skarbu ma jeszcze trzecie wyjście z tej sytuacji.
— Ministerstwo rozważa zaproponowanie komisji, by wpisać Hutę Częstochowa na listę firm objętych pomocą publiczną — mówi jeden z przedstawicieli hutnictwa.
Być może będzie to oznaczało konieczność wprowadzenia korekt w traktacie akcesyjnym. Dołączony do niego protokół nr 8 reguluje bowiem zasady wsparcia dla stalowego sektora w Polsce.
— Nie mam w tej sprawie oficjalnej opinii — ucina Tadeusz Soroka, wiceminister skarbu.
— Na razie przedstawiciele Unii zapoznają się z programem restrukturyzacji huty. Przekonujemy ich, że jej restrukturyzacja przebiegała zgodnie z prawem. Będziemy też nowelizować program naprawczy tej spółki. Rozważamy również zmianę rządowego programu restrukturyzacji całego hutnictwa i objęcie nim Huty Częstochowa — mówi Jacek Piechota, wiceminister gospodarki.
Częstochowska spółka dotychczas nie była ujęta w dokumencie. Uznano bowiem, że nie otrzymała państwowego wsparcia. Przyznanie, że dostała pomoc od rządu i wpisanie jej do programu oznacza, że huta nie będzie mogła się rozwijać, a być może nawet będzie musiała ograniczyć zdolności produkcyjne. Tymczasem potencjalni inwestorzy proponowali dotychczas ich zwiększenie. LNM, właściciel Ispat Polska Stal, proponował wzrost mocy z 1 mln ton blach do 1,2 mln rocznie, a ukraiński Donbas do 1,4 mln.
Huta do prywatyzacji
Resort skarbu zamierza poprosić zagranicznych partnerów o ponowne złożenie ofert prywatyzacyjnych. Wcześniej przyznano wyłączność LNM. Rząd przyznał jednak, że w przetargu wystąpiły nieprawidłowości. Zmieniły się też zasady gry po przedstawieniu przez Unię zastrzeżeń — stąd konieczność powrotu do rozmów z dwoma partnerami. Nieoficjalnie mówi się nawet, że zaproszenie do złożenia ofert mogą dostać też inne zagraniczne firmy hutnicze. To jednak oznaczałoby konieczność powtórzenia przetargu.