Resort skarbu krytykuje NFI
USUWANIE WĄTPLIWOŚCI: Andrzej Chronowski, minister skarbu państwa, twierdzi, że resort przyśpieszył wyjaśnianie wątpliwości co do losów prywatyzacji PKO BP, Polmosów, przemysłu zbrojeniowego, hut Katowice i Sendzimira oraz sektora energetycznego. fot. GK
Musieliśmy przyjąć bardziej aktywną politykę w Narodowych Funduszach Inwestycyjnych, ponieważ w niektórych funduszach złamano prawo, a to mogło zagrozić funkcjonowaniu całego programu i wielu przedsiębiorstw — mówił wczoraj Andrzej Chronowski, minister skarbu.
Na spotkaniu z Brytyjsko-Polską Izbą Handlową minister przypomniał, że program NFI zaplanowano na dziesięć lat, a jednym z głównych zadań jego resortu jest dbanie o majątek Skarbu Państwa.
— Skarb ma 12-15 proc. akcji każdego z funduszy, ale czuje się też przedstawicielem milionów Polaków, którzy kiedyś odebrali PŚU — tak minister tłumaczył postępowanie resortu w sprawie, którą uczestnicy spotkania określili jako renacjonalizację trzech NFI.
Andrzej Chronowski zapowiedział, że w najbliższych dniach do Sejmu trafi raport o bieżącej sytuacji wszystkich NFI.
Odpowiadając na pytania z sali minister powiedział, że:
- PKN nie będzie brany pod uwagę jako inwestor dla Rafinerii Gdańskiej, a jej przyspieszona prywatyzacja powinna dojść do skutku do końca I kwartału 2001 r.;
- Nic mu nie wiadomo o nowych przeszkodach na drodze do prywatyzacji Elektrociepłowni Białystok;
- Chciałby, by finał prywatyzacji GZE i Elektrowni Rybnik nastąpił jeszcze w tym roku, ale w przypadku Rybnika oczekuje na spełnienie „wszystkich warunków” przez inwestorów;
- W trzech Polmosach trwa wybór inwestora, a następne zakłady będą oferowane wkrótce;
- Odbywa się przyspieszony wybór doradcy prywatyzacyjnego dla PKO BP SA, jednego z — jak to określił — ostatnich polskich banków;
- Prywatyzacja hut Katowice i Sendzimira powinna nastąpić do końca I połowy 2001 r.
Minister powtórzył, że priorytetowe dla niego sektory to hutnictwo stali, elektroenergetyka (Polska ma tylko cztery lata, by przygotować się do otwarcia rynku), zbrojeniówka oraz małe i średnie przedsiębiorstwa (najbardziej zaniedbany sektor, w którym działa 1800 zakładów).
— MSP nie stosuje preferencji dla polskich inwestorów, poza sytuacjami, gdy przedłożone nam oferty — polska i zagraniczna — są porównywalne. Resort ubolewa nad tym, że w niektórych istotnych prywatyzacjach doszło do zmiany reguł w trakcie gry. Nie mogą jednak zagwarantować, że to się nie powtórzy — mówił inwestorom Andrzej Chronowski.