W godzinach wczesno porannych obserwowano niewielkie spadki wyceny kontraktów terminowych na ropę. Amerykańska odmiana WTI w styczniowych futures zniżkowała o 0,2 proc. schodząc do pułapu 77,62 USD za baryłkę. W podobnej skali taniał też europejski benchmark Brent, oscylują wokół poziomu 82,32 USD/b.
Czynnikiem który pro podażowo oddziałuje na notowania jest też raport API o zamianie zapasów surowca i paliw w amerykańskiej gospodarce. W zeszłym tygodniu zapasy ropy zwiększyły się bowiem o 9,05 mln baryłek zwiększając skalę zwyżki po wzroście o 1,33 mln baryłek tydzień wcześniej.
To wraz z obawami o przyszłe zapotrzebowanie na ropę w obliczu słabnącej globalnej koniunktury jak na razie skutecznie niweluje ryzyko niższych dostaw ze strony aliansu OPEC+ i ewentualnych problemów z dostawami w razie eskalacji konfliktu Hamasu z Izraelem na większy obszar Bliskiego Wschodu. Na razie strony „dogadały się” w sprawie uwolnienia części zakładników.
Oczekuje się, że kartel OPEC i jego sojusznicy przedłużą lub ewentualnie pogłębią cięcia wydobycia surowca.