Cena ropy wzrosła drugą sesję z rzędu w związku z obawą zmniejszenia podaży surowca.
W poniedziałek ropa WTI była najtańsza w tym roku, a Brent najtańsza od 10 stycznia po doniesieniach z Chin o rekordowej liczbie zarażeń COVID-19, co ożywiło obawy osłabienia popytu na surowiec. Jednak jeszcze tego samego dnia kurs ropy odrobił straty pod wpływem spekulacji, że OPEC+ może już w niedzielę zareagować na sytuację na rynku decyzją o obniżce wydobycia. Ten sam czynnik stymulował popyt we wtorek. Spekulowano także, że ostatnia fala protestów w Chinach przeciwko polityce „zero COVID” może skłonić władze do jej złagodzenia i szybszego otwarcia kraju.
Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI ze styczniowych kontraktów rósł o 1,2 proc. do 78,20 USD. W poniedziałek ropa zdrożała o 1,3 proc. Ropa Brent z najmocniej handlowanych, lutowych kontraktów drożała na zamknięciu sesji na ICE Futures Europe o 0,4 proc. do 84,25 USD.
Podpis: Marek Druś