Ropa odbija po serii silnych spadków

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-07-24 07:57

Po tym jak na poprzednich trzech sesjach ropa straciła niemal 5 proc., w środowy poranek surowiec próbuje odreagować. Notowania wspierają informacje o kolejnym spadku zapasów surowca w amerykańskiej gospodarce.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W porannym handlu notowania globalnego benchmarku przebiły pułap 81 USD za baryłkę, podczas gdy popularna amerykańska odmiana WTI znalazła się ponad poziomem 77 USD.

Aprecjacja kursu kontraktów terminowych na ropę implikowana jest przede wszystkim informacją opublikowaną przez instytut branżowy API, że w zeszłym tygodniu zapasy surowca w największej gospodarce świata skurczyły się nieoczekiwanie o 3,36 mln baryłek. Dzisiaj „konkurencyjne” dana opublikuje EIA, pojawi się szansa na choć chwilową zmianę dominującego ostatnio trendu spadkowego.

Ostatni okres słabości ropy naftowej nastąpił pośród obaw o słabszy popyt w Chinach orz opóźniające się luzowanie polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych, co mogłoby dać dodatkowy impuls wzrostowy, a co za tym idzie zwiększyć zapotrzebowanie na ropę.

Dodatkową presję spadkową wywierają tzw. algorytmiczni traderzy.

Mimo ostatnich zniżek, ropa jest nadal droższa niż na początku roku, ponieważ alians OPEC+ naciska na ograniczenie produkcji, a zestawienie przepływów rosyjskiego surowca pokazuje, że eksport spadł do najniższego poziomu od grudnia.

W środę rano kontrakty na ropę Brent z opcją dostawy w październiku drożeją o około 0,2 proc. i oscylują na poziomie 81,18 USD za baryłkę. W podobnej skali zyskuje wrześniowy kontrakt na WTI, a jego wycena kształtuje się w pobliżu 77,12 USD/b.