O przecenie ropy przesądziły dane o zapasach, które nieoczekiwanie pokazały wzrost zapasów surowca w USA w takiej skali, w jakiej spodziewano się ich spadku. Zmienność notowań spowodowały natomiast dane o benzynie i destylatach, które okazały się „bycze” dla ropy. Niektórzy wskazywali także jako czynnik zachęcający do kupowania ropy doniesienia o pożarze na należącej do Shell platformie Enchilada na Zatoce Meksykańskiej.
Ostatecznie na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z grudniowych kontraktów spadał o 0,9 proc. do 56,66 USD. W Londynie ropa Brent ze styczniowych kontraktów taniała o 0,7 proc. do 63,23 USD.